Minister o zakazie rejestracji aut spalinowych: "To nie ma żadnego sensu"

​W 2035 roku w Europie ma zostać wprowadzony zakaz rejestrowania samochodów spalinowych. Decyzję podjęto, chociaż od pierwszych kroków w tym kierunku mocno zmieniła się sytuacja gospodarcza i polityczna w Europie.

Pojawią się wątpliwości czy zakaz rejestracji samochodów spalinowych od 2035 roku ma sens
Pojawią się wątpliwości czy zakaz rejestracji samochodów spalinowych od 2035 roku ma sensGetty Images

W listopadzie 2021 roku podczas szczytu klimatycznego COP26 w Glasgow, ponad 100 krajów (w tym Polska), organizacji i firm (tym motoryzacyjnych), podpisało deklarację o zakazie rejestracji nowych samochodów spalinowych od 2035 roku.

Zmieniła się rzeczywistość. Na zakaz rejestracji aut spalinowych to nie wpłynęło

W lutym 2022 roku Rosja napadła na Ukrainę. Na Rosję wprowadzono sankcje, ograniczono import gazu i ropy. W Europie pojawiła się inflacja, a ceny paliw wystrzeliły. Ze względu na niedobory rosyjskiego gazu podrożała drastycznie produkcja energii elektrycznej, problemem stało się ogrzewanie.

Mimo tego, 8 czerwca br. Parlament Europejski opowiedział się za zmianą norm emisji CO2 i wprowadzeniem zerowej emisji dla nowych samochodów osobowych i lekkich pojazdów dostawczych w 2035 r. To część pakietu Gotowi na 55 (Fit for 55 in 2030). W praktyce oznacza to zakaz rejestrowania samochodów spalinowych.

Producenci ostrzegają przed zakazem rejestracji aut spalinowych

Producenci samochodów, o czym kilkukrotnie pisaliśmy w naszym serwisie (patrz: ramki), ostrzegają, że zakaz rejestrowania samochodów spalinowych może oznacza, że przeciętnego Europejczyka (i to z Europy Zachodniej) nie będzie stać na nowe samochody i zostanie im tylko wynajem długoterminowy. A co będą mogli w tej sytuacji zrobić Polacy, którzy ze względu na rosnące ceny aut nowych, a co za tym idzie - używanych - już dzisiaj jeżdżą coraz starszymi samochodami (średnia wieku używanego auta sięga już 13 lat)? Nie wiadomo.

Od czasu do czasu w Europie pojawiają się głosy sprzeciwu (a może rozsądku?) wobec zaplanowanego na 2035 rok zakazu. Ostatnio w tym tonie wypowiedział się skrajnie prawicowy polityk, obecnie minister transportu we włoskim rządzie Matteo Salvini.

"Zakaz nie ma żadnego sensu. Ani ekonomicznego, ani ekologicznego"

Słowa krytyki padły na spotkaniu ministrów transportu państw Unii z Komisarz Unii Europejskiej ds. Transportu Adiną Valean. Jak donosi włoska agencja prasowa Ultimora, Salvini miał powiedzieć, że zakaz rejestrowania samochodów spalinowych od 2035 nie ma żadnego sensu: ani ekonomicznego, ani ekologicznego ani społecznego.

Czy Salvini będzie w stanie powstrzymać wprowadzenie zakazu rejestracji aut spalinowych? Szanse na to są niewielkie. Salvini będzie oficjalnie przeciw, ale na otwartą wojnę z Unią Europejską się nie zdecyduje. Włochom za bardzo potrzebne są unijne dofinansowania na duże projekty infrastrukturalne, jak planowana budowa mostu na Sycylię.

Zakaz rejestracji samochodów to duże wyzwanie

Zakaz rejestracji samochodów spalinowych będzie dużym wyzwaniem. Wiadomo już, że upowszechnianie napędu elektrycznego wcale nie prowadzi do spadku cen aut bateryjnych. Wprost przeciwnie - w przeciągu ostatnich kilku lat samochody elektryczne dramatycznie zdrożały, co ma związek z rosnącym zapotrzebowaniem na pierwiastki rzadkie, jak lit czy kobalt.

Jednocześnie wskazuje się, że rozwój rynku samochodów elektrycznych, może i uwolni Europę od uzależnienia od rosyjskiej ropy, ale doprowadzi do uzależnienia od chińskich surowców potrzebnych do produkcji baterii...

Oczywiście osobną kwestią jest rozbudowa infrastruktury ładowania samochodów elektrycznych (wiele osób nie ma przecież garażu z gniazdkiem) oraz... wyprodukowanie wystarczającej ilości energii elektrycznej (która dziś w dużej mierze powstaje z rosyjskiego gazu).

***

Moto Flesz - odcinek 68. O Toyocie GR Corolli i Tesli SemiINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas