Chińczycy zbudują fabrykę na Węgrzech. Będą dostarczać akumulatory dla BMW
Jeden z największych chińskich producentów akumulatorów planuje zbudować swoją pierwszą fabrykę w Europie. Akumulatory, które w niej powstaną, trafiać będą do samochodów BMW.
Zaostrzająca normy emisji spalin i planująca zakazać sprzedaży aut spalinowych Europa to łakomy rynek dla chińskich firm. Ekspansję planują zarówno producenci samochodów elektrycznych, jak i akumulatorów.
Znajdujący się w pierwszej dziesiątce największych producentów akumulatorów EVE Energy planuje zbudować swoją fabrykę w położonej na wschodzie Węgier miejscowości Debreczyn.
Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto poinformował, że fabryka ma kosztować 400 mld forintów (blisko 5 mld złotych). Państwowe dofinansowanie tej inwestycji wyniesie 14 mld forintów (172 mln złotych). Powstały zakład ma zapewnić 1 000 miejsc pracy.
Pierwsza europejska fabryka firmy dostarczać będzie akumulatory do samochodów BMW, które zjeżdżać będą z taśm powstającego również w Debreczynie zakładu. Niemiecki producent chce ruszyć z produkcją w 2025 roku.
Węgierskie miasto powoli staje się chińską przystanią, jeśli chodzi o produkcję akumulatorów. W sierpniu minionego roku firma Contemporary Amperex Technology Co Ltd (CATL) poinformowała, że zamierza zbudować tam swój zakład. Kosztująca 7,3 mld euro fabryka ma być największą zagraniczną inwestycją na Węgrzech w historii. CATL twierdzi ponadto, że zakład będzie największym tego typu punktem w Europie. Jego powierzchnia ma wynosić 221 hektarów, a liczba miejsc pracy - 9 tys.
***