Odjechał z miejsca wypadku, więc go zastrzeliła. W końcu zapadł wyrok

Doprowadził do kolizji i uciekł, a ona ruszyła za nim, by go zastrzelić. W końcu zapadł wyrok w sprawie tragicznego zdarzenia. Kobieta, która napadła z bronią 62-letniego sprawcę wypadku, została skazana na dożywocie.

Kolizja zakończona strzelaniną

Sprawa dotyczy niegroźnego wypadku, do którego doszło we wtorkowe popołudnie 7 maja 2019 roku. Kierujący autem marki dodge 62-latek doprowadził do kolizji z drugim samochodem. Nie wiedział jeszcze, co go czeka.

Mężczyzna był w ciężkim szoku, a po kilkunastu minutach po prostu odjechał. Wtedy swoim Jeepem Wranglerem ruszyła za nim 25-latka, która była świadkiem całego zajścia. Kobieta niezwłocznie powiadomiła służby i choć była proszona o przerwanie pościgu, postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. To był jej największy błąd.

Reklama

Zginął, bo doprowadził do kolizji

Jak udało się ustalić biegłym, 62-letni Kenneth Herring po spowodowaniu kolizji był mocno zdezorientowany całą sytuacją. Po blisko 20 minutach mężczyzna jak gdyby nigdy nic odjechał z miejsca zdarzenia. Na podjęcie tak radykalnej decyzji mogły mieć wpływ poważne problemy zdrowotne, z którymi się borykał. 

Do złapania uciekiniera zobowiązała się 25-letnia Hannah Payne, która widziała całe zajście. Chwilę później zajechała mu drogę, podeszła do okna i wymierzyła w niego broń palną.

25-latka z wyrokiem dożywocia

Pierwotnie oskarżona tłumaczyła, że pistolet wystrzelił w wyniku szarpaniny. Materiał dowodowy pozwolił szybko obalić jej wersję wydarzeń. Na jednym z nagrań widać, jak pewnym krokiem podchodzi do okna pick-upa i wymierza broń w kierowcę. Policja postawiła oskarżonej dwa zarzuty morderstwa z premedytacją, trzy zarzutu posiadania broni podczas popełniania przestępstwa oraz zarzut morderstwa ze złości oraz napaść z bronią. Teraz młoda Hannah Payne usłyszała wyrok - za kratkami spędzi całe życie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wypadki drogowe | groźny wypadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama