Toyota zapowiada elektryczną rewolucję. Na początek dotknie Lexusa

​Toyota to największy producent samochodów na świecie. Japoński koncern do tej pory bardzo sceptycznie podchodził do kwestii samochodów elektrycznych, uznając że jako napęd przyszłości lepiej sprawdzą się wodorowe ogniwa paliwowe. Wygląda jednak na to, że Toyota właśnie zmienia - i to diametralnie - kurs.

Wszystko za sprawą nowych władz. 66-letni Akio Toyoda, który szefował Toyocie od 2009 roku, 1 kwietnia odejdzie ze stanowiska dyrektora generalnego. Jego miejsce  zajmie 53-letni Koji Sato, który do tej pory sprawował nadzór na Lexusem i działem sportu Toyoty, czyli Gazoo Racing.

Nowy szef Toyoty zapowiada elektryczną rewolucję

Toyoda przyznał, że jego ograniczeniem była chęć produkowania prawdziwych samochodów "z krwi i kości". Natomiast rolą Sato będzie transformacja Toyoty w koncern dostarczający "usługi mobilności".

Sato ogłosił już, że zmiana kursu będzie drastyczna. Elektryczna ekspansja będzie oparta na nowej platformie dla samochodów bateryjnych, która ma być gotowa w 2026 roku. Oczywiście elektryfikacja nie będzie dotyczyła tylko samochodów Toyoty, ale również - a nawet przede wszystkim - Lexusa.

Reklama

Toyota nie zrezygnuje z wodoru

Jednocześnie Sato zapewnił, że Toyota nie porzuci technologii wodorowej. Tak duży koncern nie będzie miał problemów z dywersyfikacją stosowanych napędów, dlatego zamierza oferować - oprócz aut bateryjnych - samochody hybrydowe, hybrydowe typu plug-in i wodorowe.

Lexus będzie będzie produkował wyłącznie auta na prąd

Elektryczna transformacja w dużej mierze skupi się na Lexusie, który do 2035 roku ma produkować wyłącznie samochody elektryczne, a już w 2030 roku sprzedaż tego typu pojazdów ma przekroczyć milion egzemplarzy. Z kolei cały koncern Toyoty w 2030 roku ma sprzedać około 3,5 mln aut elektrycznych. 

To spore wyzwanie bowiem  Toyota to dziś obecnie największy producent samochodów świata, który w 2022 roku dostarczył klientom niemal 10,5 mln samochodów. Jednak wśród nich było tylko - uwaga - niespełna 24,5 tys. aut bateryjnych.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody elektryczne | Toyota | Lexus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy