Tej polskiej marki zazdroszczą nam w Europie!

Ostatnie dwie dekady nie były łaskawe dla polskich producentów pojazdów. Z motoryzacyjnej mapy naszego kraju zniknęły m.in. FSO i Star.

Na tle motoryzacyjnych reliktów PRL, które nie sprostały realiom gospodarki rynkowej, pozytywnie wyróżnia się firma, której produkty rozpoznawalne są dziś na drogach całego świata. Mija dokładnie dwadzieścia lat od momentu, w którym z fabryki w Bolechowie koło Poznania wyjechał pierwszy niskopodłogowy autobus miejski. Tak rodziła się nowa polska marka - Solaris.

22 marca 1996 roku z fabryki w Bolechowie wyjechał pierwszy autobus. Przedsiębiorstwo tworzyło wówczas zaledwie 36 osób. Młoda spółka - Neoplan Polska - założona przez Krzysztofa i Solange Olszewskich zdobyła zamówienie na dostawę siedemdziesięciu dwóch autobusów do Poznania.

Reklama

Od 1994 roku inżynier Krzysztof Olszewski prowadził w Polsce Biuro Sprzedaży Neoplana. To on wprowadził autobusy niskopodłogowe na polski rynek, który w latach dziewięćdziesiątych był spragniony nowoczesności i rozwijał się w przyspieszonym tempie. W kolejnych pięciu latach wszystko potoczyło się bardzo szybko. Zamówienia spływały z całej Polski, a zatrudnienie młodej spółki wzrosło prawie piętnastokrotnie! Przedsiębiorstwo w błyskawicznym tempie opanowało krajowy rynek autobusowy. Do 2001 roku fabrykę w Bolechowie opuściło niemal siedemset pojazdów.

Pod koniec XX wieku Olszewscy zbudowali własny, nowoczesny autobus, który wkroczyć miał na drogi pod nową, polską marką. Opracowali zupełnie nową konstrukcję szkieletu ze stali nierdzewnej, która miała sprostać wymagającym warunkom drogowym i klimatycznym naszego kraju. W ten sposób, w 1999 roku, pojawił się pierwszy model marki Solaris - niskopodłogowy autobus miejski Urbino.

Zaprojektowany i zbudowany w Bolechowie pojazd okazał się strzałem w dziesiątkę i szybko stał się najchętniej kupowanym autobusem miejskim w kraju. Po roku od premiery Solarisy pojawiły się na ulicach innych państw europejskich trafiając początkowo do Czech i Słowacji, a - niedługo potem -  również Niemiec.

W nowe tysiąclecie przedsiębiorstwo wkroczyło już, jako Solaris Bus & Coach. Od tego momentu firma należała już tylko do rodziny Olszewskich, zaś z fabryki w Bolechowie odjeżdżały wyłącznie autobusy marki Solaris. Kolejne lata przyniosły producentowi mnóstwo kontraktów, w tym kilka ogromnych i strategicznych dla rozwoju przedsiębiorstwa.

Jeszcze w 2001 roku zaledwie 7 z wyprodukowanych w Bolechowie pojazdów trafiło za granicę. Pod koniec 2005 roku, w siedemnastu różnych państwach Europy, jeździło już ponad tysiąc Solarisów! W 2003 roku 260 autobusów zamówiło miejskie przedsiębiorstwo komunikacyjne w Berlinie. Kontrakt otworzył dla polskiego producenta na oścież drzwi do Europy. Od tej chwili Solarisy Urbino zaczęły podbijać ulice miast i miasteczek Zachodu, który nie wątpił już, że warto inwestować w polską technologię.

Obecnie firma zatrudnia 2500 pracowników. Z bolechowskiej fabryki wyjechało do tej pory ponad 14 tys. pojazdów. Na przestrzeni dwóch dekad Solaris wyrósł na duże i dojrzałe przedsiębiorstwo, które zapisało pokaźny rozdział historii polskiej motoryzacji. Różnokolorowe i nowoczesne autobusy, trolejbusy i tramwaje spod znaku Solarisa jeżdżą obecnie po drogach 600 miast na całym świecie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Solaris Bus&Coach SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama