Te auta są bezpieczne. Przynajmniej dla pasażerów
Organizacja Euro NCAP poddała testom zderzeniowym kolejne modele nowych aut.
Wśród testowanych samochodów pojawił się drugi w historii organizacji samochód elektryczny - nissan leaf został oceniony na maksymalną ocenę pięciu gwiazdek, co jest kolejnym sukcesem po zdobyciu tytułu samochodu roku. Jest to jednocześnie pierwsze w historii Euro NCAP auto o napędzie elektrycznym ocenione na maksymalną notę (wcześniej testom poddano miejskiego i-MiEV-a, który zdobył 4 gwiazdki).
Baterie w leafie umieszczone są w specjalnym wzmocnionym stelażu, który zlokalizowano pod tylną kanapą. Duży nacisk położono nie tylko na to, żeby ciężkie baterie nie mogły się przemieszczać podczas wypadku, ale by nie doszło do wycieku żrących substancji oraz zwarcia w instalacji elektrycznej.
Zastosowane zabezpieczenia zdały egzamin i według Euro NCAP samochody elektryczne są obecnie równie bezpieczne jak auta o napędzie konwencjonalnym.
Maksymalną ocenę pięciu gwiazdek otrzymał również najnowszy ford focus. Samochód szczególnie wysoko oceniono za ochronę pieszych (wynik 72 proc.), doceniono również bogate wyposażenie w zakresie bezpieczeństwa (m.in. systemy Active City Stop oraz Lane Keeping Aid).
Nie zawiodło, bo i zawieść nie mogło, Volvo. Dla tej firmy każdy wynik poniżej 5 gwiazdek oznaczałby wizerunkową katastrofę. Rozczarowania nie było, V60 otrzymało 5 gwiazdek, w tym maksymalną liczbę punktów (100 proc.) przyznano za wyposażenie, a 94-procentowy wynik w zakresie ochrony pasażerów okazał się najlepszy w tej sesji testowej.
Zgodnie z oczekiwaniami po pięć gwiazdek otrzymały również francuskie samochody, które już od dawna w testach Euro NCAP oceniane były bardzo dobrze. Tym razem crashtestom poddano peugeota 508 i citroena DS4. W peugeocie bardzo wysoko oceniono ochronę dzieci, zwrócono uwagę m.in. na czytelną informację dla kierowcy, który nie ma wątpliwości, czy poduszka z przodu jest włączona czy nie, co ma kolosalne znaczenie w wypadku przewożenia na przednim fotelu dziecka w foteliku zamocowanym tyłem do kierunku jazdy. Oba samochody wyposażono również w systemy automatycznego powiadamiania o wystąpieniu wypadku oraz jego lokalizacji. Citroen Localize Emergency Call i Peugeot Connect SOS nazywają się różnie, ale zasada ich działania jest identyczna (Peugeot i Citroen tworzą jeden koncern - PSA).
Euro NCAP stopniowo podnosi wymagania, jakie muszą spełnić samochody, by otrzymać maksymalną ocenę. I o ile peugeot i citroen teraz dostały 5 gwiazdek, to już w przyszłym roku prawdopodobnie tak dobrze by nie było (samochodów nie testuje się ponownie). Zaostrzeniu ulegną bowiem kryteria ochrony pieszych. Od przyszłego roku minimalny wynik w tym zakresie, by otrzymać pięć gwiazdek, wzrośnie z 40 do 60 procent. Tymczasem peugeot uzyskał wynik 41 procent, a citroen - 43 procent.
Ostatnim samochodem poddanym testom był najnowszy model lexusa, czyli CT200h. Również ten samochód nie zawiódł oczekiwań i został oceniony na 5 gwiazdek, w zakresie ochrony dorosłych pasażerów dorównując volvo V60 (oba auta uzyskały wynik 94 procent).
Jak widać, samochody są coraz bezpieczniejsze dla pasażerów, powoli będą również coraz lepiej obchodzić się z pieszymi. Szkoda tylko, że wszystkie testowane modele w Polsce zaczną się pojawiać zapewne dopiero za kilka lat...