Rosyjski przemysł samochodowy już praktycznie nie istnieje

W maju w Rosji przemysł samochodowy praktycznie zamarł. Rok do roku produkcja spadła o 96,7 proc.

W maju 2022 roku we wszystkich rosyjskich zakładach wyprodukowano tylko 3720 aut, podczas gdy w analogicznym okresie w roku 2021 fabryki opuściło około 112 tys. samochodów - podał Reuters, powołując się oficjalne rosyjskie statystyki. Warto dodać, że w kraju tym mieszka 144 mln ludzi.

Przemysł zamarł po rosyjskiej agresji na Ukrainę

To oczywiście efekt rosyjskiej napaści na Ukrainę, po której z Rosji wycofały się wszystkie zachodnie koncerny motoryzacyjne. Co więcej, z powodu sankcji wstrzymano dostawy podzespołów koniecznych do produkcji w Rosji samochodów.  

Z Rosji wycofało się m.in. Renault, czyli producent, który najbardziej był zaangażowany na rynku rosyjskim, posiadając m.in. niemal 70 proc. akcji AwtoWAZ, czyli największej rosyjskiej firmy motoryzacyjnej, producenta Łady.

Reklama

Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Francuzi, którzy zainwestowali w Rosji 2,2 mld euro, szukali sposobu na wycofanie się ze współpracy z Rosjanami. Ostatecznie wszystkie aktywa zostały oddane za symboliczną kwotę 1 rubla. Sprzedano nie tylko udziały w AwtoWAZ, ale również własną fabrykę Renault, która znajdowała się w Moskwie.

Zakłady zostały, ale nie miały z czego produkować

W efekcie produkcja praktycznie zamarła. Te kilka tysięcy wyprodukowanych w maju samochodów udało się złożyć ze zgromadzonych wcześniej zapasów magazynowych.

Co jednak ciekawe, Renault oddało AwtoWAZ licencję na trzy modele Dacii: nowe generacje Logana i Sandero oraz Dustera, przy czym samochody mają być sprzedawane jako Łady. Co nie zmienia faktu, że Francuzi nie dostarczają żadnych komponentów do produkowania tych pojazdów, więc jest ona niemożliwa.

AwtoWAZ wznowił produkcję zubożonej Łady Granta

W czerwcu AwtoWAZ-owi udało się za to uruchomić ograniczoną produkcję Łady Granta, która została opracowana siłami własnymi Rosjan, jeszcze przed zaangażowaniem Renault. Francuzi jednak mocno zmodernizowali ten model, wyposażając go m.in. w układ ABS, poduszki powietrzne, czy sondy Lambda, dzięki którym silnik spełniał normę emisji Euro 5. 

Ponieważ Rosjanie utracili dostęp do tych komponentów, "bieda-Łada" jest ich pozbawiona. W efekcie Granta, która obecnie zjeżdża z taśm produkcyjnych spełnia normę emisji Euro 2 i nie ma podstawowego, z punktu widzenia Europejczyka, wyposażenia z zakresu bezpieczeństwa - brakuje poduszek powietrznych, ABS-u czy napinaczy pasów bezpieczeństwa.

Samochód posiada natomiast m.in. wspomaganie kierownicy, elektrycznie opuszczane szyby przednie, podgrzewane i składane lusterka, światła do jazdy dziennej, mocowanie Isofix, komputer, przygotowanie do podłączenia systemu audio, cztery głośniki, zamek centralny oraz 14-calowe felgi stalowe. Cena takiej Granty, która otrzymała nazwę Classic, to około 660 tys. rubli (12 tys. dolarów).

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sankcje wobec Rosji | AwtoWAZ | Łada | wojna w Ukrainie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama