Mercedesy EQA i EQB jak pochodnie. Niemieckie elektryki do serwisu
Mercedes rozszerza akcję serwisową dotyczącą modelu EQB o inny model elektryczny – EQA. Właściciele blisko 34 tysięcy takich samochodów na całym świecie muszą pilnie udać się do serwisu ze względu na stwarzane przez pojazdy zagrożenie pożarowe. Kontrowersje budzi sposób rozwiązania problemu. Zamiast wymienić wadliwe ogniwa w bateriach, niemiecki producent proponuje zmianę oprogramowania skutkującą wydłużeniem czasu ładowania.

Spis treści:
Mercedes ogłosił akcję serwisową dotyczącą 33 705 egzemplarzy modelu Mercedes EQA wyprodukowanych w latach 2021-2024. Przyczyną pilnego wezwania samochodów do serwisu jest stwarzane przez pojazdy zagrożenie pożarowe, którego źródłem ma być wadliwa bateria trakcyjna.
Elektryczne Mercedesy jak pochodnie. EQA i EQB mogą się zapalić
Już w marcu Mercedes ogłosił akcję serwisową na rynku chińskim, którą objętych zostało 12 308 egzemplarzy modeli EQA i EQB wyprodukowanych między 1 kwietnia 2021 a 31 października 2023 roku. Kilka dni temu akcja serwisowa ogłoszona została w USA. Z dokumentów NHTSA, czyli amerykańskiej federalnej agencji ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego wynika, że do tej pory odnotowano kilkanaście przypadków pożarów modeli EQA i EQB w Chinach.
Wycofanie nabiera jednak globalnego zasięgu i śmiało zakładać można, że docelowo obejmie wszystkie rynki. W Niemczech do serwisu trafić musi przynajmniej 3119 egzemplarzy Mercedesa EQA.
ADAC strofuje Mercedesa. Zrzucają problem na klientów
Źródłem pożarów mają być zwarcia w wysokonapięciowym akumulatorze trakcyjnym, dostarczanym przez chińską firmę Farasis Energy. Zdaniem NHTSA ryzyko pożaru to kombinacja zbiegu "określonych warunków produkcji i użytkowania".
Mercedes proponuje nietypowe rozwiązanie problemu - zamiast wymiany wadliwych ogniw, zaprasza właścicieli na zmianę oprogramowania sterującego pracą baterii.
Akcja serwisowa polega na zmianie w systemie zarządzania baterią, co obniża moc ładowania. Dla właścicieli Mercedesów EQA i EQB oznacza to dłuższe postoje na ładowarkach. W opinii ekspertów z ADAC proponowane przez Mercedesa rozwiązanie sprawia, że proces ładowania z 10 do 80 proc. na "szybkiej" ładowarce wydłuża się o 10 o 15 minut. To dużo, biorąc pod uwagę, że takie ładowanie powinno trwać około pół godziny.
Dla właścicieli oznacza to zauważalne zmniejszenie przydatności pojazdu w podróżowaniu na większe odległości
Jakby tego było mało, proponowana przez Mercedesa aktualizacja oprogramowania powoduje przyspieszoną degradację baterii. Producent szacuje, że po 50 000 km funkcjonalna pojemność baterii trakcyjnej zmaleje o 5 proc., po 100 000 km - 8 proc. a 160 tys. km - 11 proc.
Strażacki rekord Polski. Mercedes płonął przez 21 godzin
W kontekście najnowszej akcji serwisowej warto przypomnieć, że właśnie do elektrycznego Mercedesa EQA należy nieoficjalny "rekord Polski" w długości akcji gaszenia płonącego pojazdu. 26 marca 2023 roku w miejscowości Mikoszewo na Kaszubach doszło do pożaru Mercedesa EQA, którego gaszenie, a - ściślej - "interwencja strażaków" - zajęła 21 godzin i 39 minut. Samochód musiał zostać umieszczony w specjalnym kontenerze z wodą, który trafił na miejsce akcji z Gdańska. W sumie w akcji uczestniczyło aż 16 zastępów straży pożarnej.
Inny Mercedes EQA był też pierwszym samochodem elektrycznym w Polsce, który strażacy gasić musieli dwukrotnie. 11 maja 2023 roku auto zapaliło się w miejscowości Zęblewo nieopodal Wejherowa, a akcja strażaków trwała wówczas 5 godzin i 8 minut. Ten sam samochód, w miesiąc po ugaszeniu, ponownie zapalił się na parkingu depozytowym w Gdyni. Wówczas jego gaszenie zajęło straży pożarnej 4 godziny i 43 minuty.