Nowe BMW serii 8 coraz bliżej

Na włoskim torze Aprillia trwają właśnie ostatnie testy prototypowych egzemplarzy długo wyczekiwanego przez fanów BMW nowej serii 8. Niewykluczone, że ostateczną, produkcyjną wersję pojazdu poznamy już w najbliższych dniach.

Prototypowe, bliskie wersji produkcyjnej, auta pokonały już niezliczoną liczbę okrążeń liczącego blisko 4 km toru. Dynamiczne próby, obejmujące przejazdy po różnych nawierzchniach (głównie o wysokim współczynniku tarcia), mają za zadanie wypracowanie ostatecznych ustawień zawieszenia i układu kierowniczego przed skierowaniem auta do produkcji.

Odmiana drogowa powstawała równolegle z usportowionym BMW M8 i wyczynowym BMW M8 GTE. Ten ostatni zaliczy swój torowy debiut już 27 stycznia, gdy rozpocznie się słynny amerykański wyścig Daytona 24. W czerwcu samochód będzie też można zobaczyć w 24-godzinnych zmaganiach na torze w Le Mans.

Reklama

Nowe BMW 8 Coupe nawiązuje do kultowego modelu, który na rynku pojawił się w 1989 roku. Samochód był efektem prac zespołu konstruktorów, który otrzymał zadanie zbudowania najlepszego auta GT na rynku. Przy jego projektowaniu wykorzystano szereg rozwiązań z produkowanej wówczas serii 7 typoszeregu E32. Nowe auto w nomenklaturze BMW otrzymało oznaczenie E31.

Samochód z miejsca stał się obiektem westchnień fanów motoryzacji. Karoseria przyciągała uwagę nisko opadającą maską, pozbawionymi ramek okiennych drzwiami czy brakiem słupka B. Znakiem rozpoznawczym nowej serii 8 były charakterystyczne, otwierane elektrycznie, reflektory przednie.

Topowa odmiana - 850i - napędzana była zapożyczonym z serii 7, pięciolitrowym silnikiem V12 dysponującym mocą 300 KM i 450 Nm momentu obrotowego. Osiągi samochodu, jak na początek lat dziewięćdziesiątych, robiły wrażenie. Ważące dokładnie 1790 kg auto przyspieszało do setki w 6,8 s. Napęd, jak przystało na BMW, przekazywany był na koła tylnej osi. Do wyboru były sześciostopniowa ręczna, lub czterostopniowa, automatyczna skrzynia biegów.

Auto mogło się też pochwalić bogatym wyposażeniem. Na liście znalazły się m.in. systemy kontroli stabilności i trakcji, elektronicznie sterowane zawieszenie o zmiennej sile tłumienia, czy wspomaganie kierownicy zależne od prędkości jazdy. Nabywcy mogli też liczyć na takie dodatki, jak regulowana elektrycznie kolumna kierownicy (z pamięcią ustawień), samościemniające się lusterko wewnętrzne i komputer pokładowy. Samochód - jako jeden z pierwszych - mógł się też pochwalić multipleksową instalacją elektryczną.

W 1992 roku do grona jednostek napędowych dołączyła - przygotowana przez dział Motosport - odmiana 5,0 CSi o mocy 380 KM. Auto osiągało setkę w 5,9 s. i bez fabrycznego ogranicznika prędkości było w stanie rozpędzić się do niespełna 300 km/h.

Z uwagi na zaporowe ceny samochód nie cieszył się zbyt wielkim zainteresowaniem nabywców, jednak przetrwał w ofercie bawarskiej marki przez 10 lat. Ostatnia "ósemka" opuściła bramy fabryki w Monachium w 1999 roku.

Całkowita sprzedaż serii 8 zamknęła się liczbą 30 621 egzemplarzy. Obecnie najtańsze pojazdy tej serii wyceniane są na około 20 tys. zł. Samochody w stanie kolekcjonerskim rzadko zmieniają właścicieli za kwotę poniżej 100 tys. zł...

Czy nowe BMW serii 8 będzie równie kultowym pojazdem? Przekonamy się już wkrótce...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy