Jaguar/Land Rover wybrał Słowację. Polska przegrała

Polska przegrała rywalizację o ogromną inwestycję hinduskiego producenta TATA, który w naszej części Europy szukał miejsca pod budowę fabryki Land Rovera (jest właścicielem marek Jaguar i Land Rover).

Nasz kraj już nieraz wymieniany był wśród państw, które wielkie koncerny samochodowe brały pod uwagę jako miejsce budowy swoich fabryk. Pamiętamy, jak przed kilkunastoma laty mocno nadmuchiwano balonik w związku z europejską ekspansją Hyundai Kia Automotive Group oraz planami Toyoty i PSA, dotyczącymi wytwarzania tzw. trojaczków, czyli Toyoty Aygo, Citroena C1 i Peugeota 107. Ku naszemu rozczarowaniu, Koreańczycy wybrali Słowację, a Japończycy i Francuzi - Czechy.

Również na Słowacji - w Trnavie, a nie w Radomsku lub w okolicach Legnicy, o co zabiegaliśmy - powstała fabryka produkująca obecnie Citroena C3 Picasso i Peugeota 208. Bezskutecznie staraliśmy też skusić Mercedesa, któremu ostatecznie bardziej spodobały się Węgry. Nic nie wyszło z próby zwabienia do Polski marki Infiniti. Nam pozostaje rola anonimowego wytwórcy wykorzystywanych w przemyśle samochodowym sąsiadów podzespołów i części.

Reklama

Także i tym razem musimy obejść się smakiem. Jak wynika z najnowszych informacji, koncern TATA postanowił zlokalizować swoją nową fabrykę, w której wytwarzane będą modele Land Rovera i Jaguara, na Słowacji.

Przypominamy, że TATA rozważała kilka lokalizacji nowej fabryki, której obszar zająć ma przeszło 450 ha i stworzyć prawie 5 tys. nowych miejsc pracy. W Polsce pod uwagę brane były m.in. okolice Krakowa (tereny przemysłowe Nowej Huty) oraz Dolny Śląsk (w okolicach Środy Śląskiej lub Jawora). Atutem stolicy Małopolski miała być duża liczba odpowiednio wykształconej kadry, przedstawiciele krakowskiego magistratu przyznają jednak, że obecnie nie posiadają tak dużej działki przeznaczonej pod inwestycje.

Przedstawiciele koncernu TATA i słowackiego rządu podpisali już list intencyjny w sprawie budowy nowego zakładu. Ma on być uzupełnieniem dla istniejących fabryk w Wielkiej Brytanii, Chinach, Indiach oraz - budowanego właśnie - zakładu w Brazylii. Ostateczna decyzja, potwierdzająca dokładną lokalizację, podjęta zostanie jeszcze przed końcem roku.

Słowacka fabryka Jaguar Land Rover powstanie na zachodzie kraju, w miejscowości Nitra. Docelowo, w ciągu najbliższej dekady, zakład produkować ma aż 300 tys. samochodów rocznie.

Przedstawiciele hinduskiego koncernu podkreślają, że wybór Słowacji podyktowany był "dobrą infrastrukturą logistyczną" i bliskością podwykonawców pozwalającą znacznie skrócić łańcuch dostaw.

Jak już informowaliśmy, pierwszym autem, które opuści bramy zakładu, będzie długo oczekiwana, nowa generacja legendarnego Defendera. Docelowo w słowackiej fabryce powstawać ma kilka modeli brytyjskich marek.

- Nie walczymy o inwestora za wszelką cenę - skomentował przegraną Polski minister gospodarki Janusz Piechociński. - Na finiszu negocjacji strona słowacka przedłożyła takie warunki wsparcia publicznego, takiej wysokości, że w naszym polskim rachunku kontynuowanie dyskusji byłoby niepotrzebne - mówił Piechociński na wtorkowej konferencji prasowej. - Rozłożenie korzyści i nakładów byłoby irracjonalne z punktu widzenia nie tylko miejsc pracy, które zostałyby utworzone, ale także obciążeń dla budżetu w przyszłości (...) nie walczymy o inwestora za wszelką cenę - dodał.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy