Herbert Diess kończy z Volkswagenem. Co pogrążyło niemieckiego wizjonera?

Herbert Diess przejął stanowisko prezesa w Grupie Volkswagen cztery lata temu, podczas tzw. wielkiego kryzysu spalinowego. Jego wizja na rozwój marki – choć bez wątpienia ambitna – nie do końca zgadzała się z podejściem reszty członków rady nadzorczej. Teraz jego miejsce zastąpi Oliver Blume – obecny szef Porsche.

 

Diess to bez wątpienia jedna z najbardziej nietuzinkowych postaci w historii niemieckiego koncernu. To właśnie jemu udało się w mniejszym lub większym stopniu zażegnać gigantyczny kryzys spalinowy, który kilka lat temu dotknął Volkswagena. To także on był przez wiele lat określany mianem wizjonera, który wprowadził firmę w wyczekiwaną elektryfikację. Niestety jego kontrowersyjne metody i wypowiedzi nie zjednały mu przychylności wśród członków rady nadzorczej oraz związków zawodowych.

Herbert Diess wielokrotnie ścierał się z wysoko postawionymi przedstawicielami Volkswagena. Swoje zaniepokojenie względem prezesa przejawiali także szefowie innych marek podlegających pod grupę VAG. Zwłaszcza oficjele Porsche i główni akcjonariusze nie pozostawiali suchej nitki na jego sposobie działania. Nie bez znaczenia były także stale spadające ceny akcji koncernu oraz odejścia głównych inwestorów.

Reklama

Problemy w Cariad - ostatnia kropla goryczy

Ostatecznym "gwoździem do trumny" Diessa okazała się jednak afera związana z oprogramowaniem i piętrzące się problemy w firmie Cariad. Założona w 2020 roku spółka miała odpowiadać za rozwój nowej platformy technologicznej dla elektrycznych samochodów niemieckiego koncernu. Ze względu na przedłużające się prace nad wspomnianymi rozwiązaniami, rada nadzorcza Volkswagena zażądała od zarządu firmy przedstawienia sprawozdania z jej pracy. Wyniki - delikatnie rzecz mówiąc - zdenerwowały nawet najbardziej przychylnych Diessowi członków rady nadzorczej.

Dosyć powiedzieć, że nieodpowiednie zarządzanie firmą już teraz przyczyniło się do opóźnienia wielu premier modelowych. Problem dotknie nie tylko Audi oraz słynnego projektu Artemis, ale także nowych elektryków od Porsche oraz Bentleya.

Za porozumieniem stron

Przy takich argumentach, decyzja o odejściu Herberta Diessa za porozumieniem stron, nie zdziwiła nikogo. Od pierwszego września 2022 roku, funkcje prezesa Volkswagena przejmie Oliver Blume - dotychczasowy szef Porsche.

Jedno jest pewne - wyprowadzenie Volkswagena z obecnych kłopotów, nie będzie dla niego prostym zadaniem.

Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc 

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Volkswagen | Porsche | Bentley
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy