BYD wybuduje zakład na Węgrzech. Tym samym wyprzedzi Izerę i Geely

BYD to największy chiński producent samochodów elektrycznych, który już od dłuższego czasu negocjował z europejskimi państwami warunki wybudowania zakładu. Ostatecznie wybór padł na Węgry, które z otwartymi rękoma przyjmują chińskie inwestycje.

Nowy zakład ma powstać w Szeged na południu Węgier. Będą w nim produkowane samochody elektryczne i hybrydy typu plug-in, zaś dzięki zakładowi mają powstać, jak podał sam BYD, "tysiące miejsc pracy". Na razie oficjalnie nie podano wielkości inwestycji, zatrudnienia czy harmonogramu budowy. Analitycy wskazują jednak, że moce produkcyjne będą wynosić około 200 tys. samochodów rocznie.

Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto powiedział, że informacje o węgierskich dotacjach dla zakładu zostaną podane po uzyskaniu zgody Komisji Europejskiej. 

BYD obecnie sprzedaje w Europie samochody produkowane w Chinach. W listopadzie sprzedać aut tej marki przekroczyła 13 tys. samochodów, z czego aż 11 tys. przypadło na model Atto 3.

Węgry stają się powoli centrum produkcji samochodów elektrycznych, w ostatnich latach w zakłady związane z elektromobilnością zainwestowano tam około 20 mld euro. 7,3 mld euro kosztowała budowana w Debreczynie fabryka akumulatorów chińskiej firmy Contemporary Amperex Technology, a swoje zakłady produkujące m.in auta na prąd mają na Węgrzech Mercedes i Audi. W 2025 roku ma ruszyć zakład należący do BMW, w którym będą powstawać nowe modele o napędzie elektrycznym.

Dla Chińczyków produkowanie samochodów w Europie jest ważne nie tylko ze względu na logistykę. Przede wszystkim pozwoli uniknąć ceł, którymi Unia Europejska chce obłożyć tanie samochody importowane z Chin.

Obecnie, po zmianie rządu, nie jest pewna przyszłość Electromobility Poland i planowanego zakładu w Jaworznie. Jeśli inwestycja doszłaby do skutku, to zakład miałby produkować nie tylko elektryczną Izerę, ale również bliźniacze technicznie modele Geely (Izera ma być oparta na platformie tego chińskiego producenta).