Autosan będzie produkował elektryczne ciężarówki?

Polska Grupa Zbrojeniowa oraz wchodząca w jej skład sanocka spółka Autosan podpisały porozumienie z trzema największymi grupami energetycznymi. Dokument dotyczy "rozwoju produkcji samochodów elektrycznych w Polsce".

Celem porozumienia między spółkami z sektora energetycznego: PGE Polską Grupą Energetyczną, Eneą, Tauron Polska Energia a PGZ i Autosan jest "ustalenie zasad współpracy w zakresie elektryfikacji floty pojazdów wykorzystywanych przez spółki energetyczne lub też przedsiębiorstwa z ich grup kapitałowych w działalności operacyjnej przy wytwarzaniu i dystrybucji energii elektrycznej".

Mówiąc prościej - w ramach wymiany floty pojazdów specjalnych, w perspektywie czterech najbliższych lat, spółka z Grupy PGZ ma szansę wyprodukować 1500 pojazdów elektrycznych.

Reklama

Chodzi o produkcję przez spółkę Autosan samochodów na rzecz wymiany floty pojazdów specjalnych wykorzystywanych między innymi przez służby monterskie, pogotowia energetyczne i inne zespoły dla tzw. Operatorów Sieci Dystrybucyjnych (OSD) lub spółek z grup kapitałowych PGE, Enei i TAURON. Docelowo może być to nawet po 100 samochodów rocznie dla każdej z firm, które zawarły porozumienie. Całkowity potencjał współpracy operacyjnej oszacowano na 1500 sztuk pojazdów elektrycznych.

Kiedy z sanockiej fabryki wyjadą pierwsze samochody elektryczne? Tego - niestety - nie wiadomo. W oficjalnym komunikacie czytamy jedynie, że "w ramach zawartego porozumienia strony postanowiły powołać zespół roboczy, którego zadaniem będzie wypracowanie, zgodnie z harmonogramem, ramowego planu działań uwzględniającego gotowość stron do realizacji założonych celów".

Od redakcji:

Niestety wiele wskazuje na to, że podpisana z pompą umowa to nic innego, jak... agitacja wyborcza. Dość przypomnieć, że kilka lat temu świetlaną przyszłość wróżyła Autosanowi wizytująca fabrykę premier Beata Szydło. Niepokojący jest również absolutny brak konkretów płynących z zawartego porozumienia. Wypada pamiętać, że trzech jego sygnatariuszy: PGE, Enei i TAURON współpracuje już np. w ramach spółki ElectroMobility Poland.

Jak do tej pory jedynym zauważalnym sukcesem powołanego w październiku 2016 roku podmiotu jest rozstrzygnięcie konkursu na wizualizację polskiego samochodu elektrycznego. Przez trzy długie lata spółce nie udało się nawet opracować założeń technicznych dotyczących obiecanych pojazdów. Chociaż jej prezes - Piotr Zaremba - deklaruje, że produkcja aut ruszy do 2023 roku, wciąż nie wiemy nawet, z pojazdem jakiego segmentu będziemy mieli do czynienia!

W przypadku Autosana sytuacja wygląda podobnie. Nawet jeśli dział konstrukcyjny sanockiej fabryki opracuje (od zera!) nowy model użytkowego pojazdu, proces badań homologacyjnych potrwa zapewne kilkanaście długich miesięcy. Śmiało możemy więc zakładać, że jeżdżące prototypy ujrzymy zapewne na krótko przed... kolejnymi wyborami.

Swoją drogą to paradoksalne, że założyciele spółki ElectroMobility, która ma produkować auta elektryczne, zaczynają badać możliwość zakupu aut elektrycznych u innych firm... Czyżby nie wierzyli, że ich przedsięwzięcie zakończy się sukcesem?

PR

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama