Toyota proace. Nowy model sprzed... 5 lat

Toyota na początku przyszłego roku wprowadzi do sprzedaży w Europie nowy samochód dostawczy o nazwie proace.

Toyota proace
Toyota proaceInformacja prasowa (moto)

Chociaż słowo "nowy" nie jest w tym wypadku najwłaściwsze. Nowa nie jest ani nazwa (człon Ace od dawna stosowany był w dostawczych toyotach, by przypomnieć HiAce), ani... samochód.

Co prawda japoński koncern w oficjalnym polskim komunikacie nie wspomina ten temat ani słowem, to nie trzeba mieć umiejętności detektywa Rutkowskiego, by dostrzec, że proace to bliźniak fiata scudo/citroena jumpy/peugoetoa experta.

W tym momencie można sobie zadać pytanie o sens wprowadzania na rynek czwartego takiego samego samochodu... A nabiera ono jeszcze większego znaczenia, gdy uświadomimy sobie, że scudo/jumpy/expert debiutowały w... 2007 roku!

Gdyby jednak ktoś uznał, że jeżdżenie toyotą to nie to samo uczucie co jeżdżenie fiatem lub samochodami francuskimi, to prezentujemy krótką charakterystykę proace.

Informacja prasowa (moto)

Toyota proace będzie oferowana w dwóch długościach i dwóch wysokościach nadwozia. W zależności od konfiguracji tych parametrów, całkowita przestrzeń ładunkowa wyniesie 5, 6, lub 7 m sześciennych.

Klient zadecyduje także o możliwościach dostępu do przedziału ładunkowego. Do wyboru będą drzwi przesuwane na jednym, lub obydwu bokach pojazdu, oraz pojedyncze drzwi tylne unoszone do góry, lub drzwi podwójne otwierane na boki.

Informacja prasowa (moto)

Samochód będzie miał ładowność 1 200 kg oraz uciąg do 2 000 kg.

Wśród wersji nadwoziowych znajdzie się furgon, furgon z przeszklonymi bokami, oraz wersja osobowa.

Informacja prasowa (moto)

Jednostkami napędowymi będą dwa silniki Diesla o pojemności 1.6l (90 KM/180 Nm) i 2.0l (dwa warianty mocy: 128 KM/320 Nm; 163 KM/340 Nm). Przy 80-litrowym zbiorniku paliwa, toyota proace z silnikiem 2.0l będzie miała zasięg 1250 km.

Toyota proace trafi do europejskich salonów na początku przyszłego roku. Pierwsze egzemplarze zostaną wydane klientom w drugim kwartale.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas