VW ID.7 GTX przyspiesza do 100 km/h w 5,4 sekundy. Tak szybko jeszcze nie było
Do najmocniejszych modeli Volkswagena z linii GTX dołączyła właśnie elektryczna limuzyna ID.7. Podobnie jak w przypadku innych przedstawicieli usportowionej rodziny, także luksusowa nowość wyróżnia się licznymi detalami stylistycznymi oraz niebagatelnymi osiągami. Jakimi? Dość powiedzieć, że żaden inny sedan ani kombi w ofercie niemieckiego producenta nie może się z nim równać.
Volkswagen wyraźnie wziął sobie na cel chęć udowodnienia, że auta elektryczne nie muszą być nudne, a sportowe emocje mogą towarzyszyć kierowcom zarówno aut rodzinnych, jak i luksusowych. Dowodem niech będzie stale rozszerzana gama najmocniejszych elektryków z rodziny ID, oznaczonych charakterystycznymi literami GTX. Wśród nich znalazły się już m.in. crossovery ID.4 oraz ID.5, młodzieżowy VAN ID. Buzz, a już wkrótce do sprzedaży trafi pierwszy elektryczny hothatch producenta - ID.3 GTX. W międzyczasie swojej usportowionej odmiany doczekała się także elektryczna limuzyna z Wolfsburga - model ID.7 i to zarówno w wariantach fastback, jak i kombi.
Elektryczny Volkswagen ID.7 będący flagowym przedstawicielem bezemisyjnej rodziny producenta, to bezsprzecznie auto luksusowe, przestronne i naszpikowane najnowocześniejszą technologią. O jego licznych zaletach mogliśmy się przekonać pod koniec ubiegłego roku, w trakcie pierwszych jazd testowych zorganizowanych na południu Francji. Teraz jednak udaliśmy się do Szwecji, gdzie w nasze ręce oddano najmocniejszą wersję niemieckiej limuzyny, wyposażoną w dwa silniki elektryczne. Co to oznacza?
Przede wszystkim to, że dwusilnikowa konfiguracja ID.7 zapewnia napęd na wszystkie koła i generuje łączną moc 340 KM. To z kolei w połączeniu z momentem obrotowym dostępnym od samego początku pozwala rozpędzić niemieckiego elektryka do 100 km/h w zaledwie 5,4 sekundy. Takie osiągi zbliżają ID.7 do poziomu najszybszych modeli dostępnych obecnie w gamie producenta. Ba! W przypadku wariantu Tourer, który 100 km/h osiąga po 5,5 sekundy mowa nawet o najmocniejszym i najszybszym kombi, jakie kiedykolwiek trafiło do konfiguratora marki. To jednak nie wszystko.
Do tej pory modele ID.7 były dostępne wyłącznie w wersji Pro, z akumulatorem o pojemności 77 kWh netto. Wariant GTX (podobnie zresztą jak debiutujący w tym samym czasie Pro S) został standardowo wyposażony w akumulator o pojemności 86 kWh netto, dzięki czemu jest w stanie przejechać na jednym ładowaniu nawet 595 km (WLTP). Jak przekłada się to na zasięg rzeczywisty? W przypadku udostępnionych nam egzemplarzy testowych naładowanie akumulatorów na 95 proc. wskazywało zasięg w okolicach 520 km. Jednocześnie w trakcie pokonywania stosunkowo zróżnicowanej trasy, zużycie energii elektrycznej wynosiło od od 15,7 do 18,5 kWh. Oczywiście im bardziej dynamiczna jazda, tym wynik był większy. Sam akumulator może być ładowany na stacjach szybkiego ładowania DC z mocą do 200 kW, co w optymalnych warunkach pozwala na uzupełnienie energii od 10 do 80 procent w zaledwie 26 minut.
Linia GTX to jednak nie tylko osiągi. Usportowiony ID.7 wyróżnia się licznymi detalami stylistycznymi, wśród których warto wymienić m.in. polakierowane na czarny kolor elementy nadwozia, nowe 20-calowe felgi aluminiowe oraz światła do jazdy dziennej w kształcie trójkątów, umieszczonych jeden nad drugim. Różnice względem podstawowej wersji widać także we wnętrzu za sprawą foteli i kierownicy ozdobionych czerwonymi, kontrastowymi przeszyciami i oznaczeniami "GTX".
Jednocześnie usportowiony wariant ID.7 już na starcie zapewnia dłuższą listę wyposażenia standardowego. Ta rozpoczyna się na matrycowych reflektorach połączonych listwą LED, a kończy na wyświetlaczu head-up z rozszerzoną rzeczywistością oraz oświetleniu wnętrza Ambient Plus z możliwością wyboru 30 kolorów podświetlenia. Oczywiście jak przystało na Volkswagena, nic nie stoi na przeszkodzie, by wspomnianą listę wydłużyć o dodatkowe wyposażenie oraz liczne pakiety - m.in. pakiet Style Plus zawierający fenomenalne, klimatyzowane fotele ergoActive z funkcją masażu. Te dzięki zastosowaniu poduszek w siedziskach umożliwiają "trening" mięśni miednicy oraz kręgosłupa, co okazuje się wręcz niezastąpione w trakcie dłuższej jazdy.
No dobrze, a jak ID.7 w wersji GTX sprawuje się w trakcie jazdy? Podobnie jak w poprzednich modelach z oznaczeniem GTX, także tutaj dwusilnikowym napędem na wszystkie koła zajmuje się inteligentny system sterowania. Rozwiązanie opracowane specjalnie do tych modeli ma na celu osiągniecie optymalnej wydajności osiągów i właściwości jezdnych. Jednocześnie komputer na bieżąco śledzi działanie układu hamulcowego, kierowniczego i całego zawieszenia, dopasowując go do naszego stylu jazdy. W skrócie - podczas normalnej jazdy ID.7 GTX, komfort prowadzenia jest zaskakująco zbliżony do tego, co prezentuje odmiana standardowa. Auto wręcz koi kierowcę i pasażerów ciszą oraz płynnością, a dzięki adaptacyjnemu zawieszeniu DCC, nierówności na drogach są w zasadzie niezauważalne.
Dopiero gdy zechcemy skorzystać z pełnych możliwości układu napędowego, na przykład podczas wyprzedzania za miastem, poczujemy wyraźną różnicę w osiągach. Mocniejsze wciśnięcie pedału gazu skutkuje bowiem rakietowym wystrzałem, a stosunkowo sztywny i responsywny układ kierowniczy sprawia, że auto prowadzi się niczym rasowy sportowiec. Przyznać trzeba, że wrażenie jest duże, zwłaszcza w momencie, gdy do kierowcy dotrze fakt, że oto porusza się on ważącym 2328 kg elektrykiem. Z drugiej jednak strony to właśnie ciężka bateria w podłodze sprawia, że auto klei się do drogi i czujemy się w nim bardzo pewnie.
Szerzej o wrażeniach z jazdy oraz praktyczności ID.7 GTX rozpiszemy się w momencie, gdy nowość trafi do naszej redakcji na oficjalne testy. Na szczęście czekać nie powinniśmy długo. Oba warianty usportowionej limuzyny - Fastback oraz Tourer (kombi) trafiły już do polskiego konfiguratora i są dostępne w zamówieniach. W przypadku Volkswagena ID.7 GTX ceny rozpoczynają się od 310 290 zł. Decydując się na nadwozie kombi, trzeba będzie zapłacić więcej - 314 290 zł.