Volkswagen Polo GTI: ostatecznie zdecydują emocje

Są samochody, które kupujemy ze względu na ich wartość użytkową. Są też i takie, które przede wszystkim powinny wzbudzać emocje. Najnowszy Volkswagen Polo to auto do cna praktyczne. Jednak w odmianie GTI potrafi dać wiele frajdy, choćby dlatego, że napędza go dwulitrowy silnik o mocy 200 KM.

I właśnie ta jednostka napędowa powoduje, że najnowsze Polo GTI jest w pewnym sensie wyjątkowe. Nie chodzi tu o wrażenia jakie oferuje, a o fakt, że jakby wbrew obowiązującym trendom, niemiecki hot hatch otrzymał silnik o jedynie słusznej w tej kategorii pojazdów pojemności. Rywale już dawno zmniejszyli motory - Renault Clio czy Ford Fiesta w najmocniejszych odmianach napędzane są motorami o pojemnościach 1,6-litra, a Volkswagen zamiast downsizingu wdrożył upsizing, zwiększając pojemność z 1,8 do 2 litrów w porównaniu z poprzednim Polo GTI.

Reklama

Tu konieczna jest mała dygresja, albowiem dwulitrowy silnik został już kiedyś użyty również w Polo piątej generacji. Miało to miejsce przy okazji zdobycia drugiego tytułu w kategorii producentów w Rajdowych Mistrzostwach Świata (2014), a limitowana seria Polo R WRC obejmowała 2500 egzemplarzy. Sportowo zestrojona jednostka generowała 220 KM, w układzie pracowała ręczna 6-biegowa skrzynia, sprint do setki trwał 6.4 sekundy, zaś cena kształtowała się w okolicach... 140 tysięcy złotych.

Wyobraźcie sobie zatem, że dzisiaj zbliżone osiągi możecie mieć za niecałe 90 tysięcy złotych i to nawet w wersji z automatyczną przekładnią. Niemożliwe? A jednak, zapraszamy na spotkanie z Volkswagenem Polo GTI szóstej generacji.

Motywem przewodnim najszybszego w ofercie Polo jest kolor czerwony. Wiadomo - czerwień kojarzy się z temperamentem, a tego nowemu GTI nie brakuje. Zatem ekspresyjne wstawki znajdziemy na osłonie chłodnicy, a także w LEDowych reflektorach. Na czerwono pomalowano zaciski hamulców, w takim samym kolorze oznaczono wersje (błotnik, przedni pas, tylna klapa). W kabinie dominuje czerwony panel na tablicy rozdzielczej, sportowo spłaszczoną u dołu kierownicę przeszyto czerwoną nicią, a tapicerka siedzeń, w tradycyjnym dla sportowych odmian Volkswagena wzorze Clark, ma czerwone akcenty.

Standardowym elementem wyposażenia każdego Polo GTI jest zestaw ciekłokrystalicznych wskaźników Active Info Display drugiej generacji. Poprzez dedykowane menu kierowca może konfigurować wyświetlane informacje na kilka sposobów, zachowując tradycyjny układ dwóch okrągłych zegarów lub przełączając zestaw na panoramiczną nawigację, z cyfrowymi wskazaniami prędkości i obrotów silnika.

W odmianie GTI zakres pokazywanych parametrów został wzbogacony o pakiet sportowy. I tak kierowca w czasie jazdy torowej może cieszyć oko zmiennym przeciążeniem, delektować się mocą generowaną przez dwulitrowy silnik lub rozkoszować momentem obrotowym przekazywanym z jednostki napędowej do skrzyni biegów. Na okrasę zostaje stoper z pamięcią czasów pojedynczych okrążeń, a wszystko to w atmosferze dobrze spalonej benzyny i równie dobrze zagrzanych opon.

W stosunku do “normalnego" Polo, odmiany GTI już na linii fabrycznej wyposażane są w sportowe zawieszenie. Zarówno amortyzatory, jak i sprężyny, a także stabilizatory skonfigurowano według reguł obowiązujących na torach wyścigowych. Aby nie było jednak aż tak ekstremalnie niemieccy inżynierowie doprawili cały zestaw szczyptą komfortu, uzyskując tym samym ciekawą mieszankę: Polo GTI da się spokojnie i wygodnie podróżować do pracy, a w razie potrzeby kręcić również dobre czasy na torze.

Szukając miejsca do zaparkowania musimy jednak pamiętać, że zawieszenie sportowego Polo zostało znacznie obniżone. Prześwit wersji GTI jest mniejszy o 15 mm w porównaniu do pozostałych wersji najnowszego modelu segmentu B od Volkswagena.

Dla miłośników sportowych wrażeń Volkswagen przygotował interesującą opcję na liście płatnego wyposażenia - zawieszenie Sport Select. W ramach tego pakietu nabywca otrzyma grubszy stabilizator na przedniej osi, sztywniejsze łączniki drążków układu kierowniczego, a także twardsze łożyska kół osi tylnej. Najważniejszym jednak dodatkiem są amortyzatory o elektronicznie regulowanej sztywności tłumienia, które pracować mogą w trybach normalnym (ktoś takiego będzie używał?) oraz sportowym. W połączeniu z systemem wyboru profilu jazdy (m. in. Eco, Comfort, Indyvidual), który zmienia charakterystykę pracy układu kierowniczego, silnika, skrzyni biegów, Polo GTI można dopasować do upodobań każdego kierowcy.

Kiedy już jesteśmy przy profilowaniu charakteru pracy Polo GTI, warto wspomnieć o przecudownych dźwiękach dobywających się z układu wydechowego. Według dzisiejszych standardów, auto o zacięciu sportowym musi nie tylko dobrze wyglądać, ale równie dobrze brzmieć. Dlatego też niemieccy specjaliści dla miłośników rasowych dźwięków przygotowali zestaw melomana, podkreślający wyczynowe walory małego Volkswagena, który generuje urocze “chrypienie" poprawiające nastrój użytkownika Polo GTI.

Wiecie, że sportowe Polo może być zarazem... nudne i ekscytujące? Ta dwoistość natury wynika z faktu, że w codziennej eksploatacji jest to auto, które niczym specjalnym nie zachwyca. Jest w miarę wygodne, oferuje dobre osiągi, delikatnie obchodzi się z zawartością portfela kierowcy (średnie zużycie paliwa może oscylować w okolicach 6 litrów/100 km), a do tego wyposażone może być również w pełne pakiety bezpieczeństwa oraz najnowszych technologii z dziedziny mobilnej komunikacji.

Czy dla takiego błogostanu trzeba zatem kupować wersję GTI? Jeśli chcemy poruszać się komfortowo, sprawnie i ekonomicznie, wystarczy litrowy "benzyniak" o mocy 115 KM, połączony z automatyczną skrzynią DSG. Będzie taniej, ale czy ciekawiej?

Zdecydowanie nie. Polo GTI polecamy wszystkim tym, którzy poza walorami użytkowymi, cenią sobie również emocje. Owszem turbodoładowana dwulitrówka może pracować w trybie leniwym, ale zdecydowanie lepiej cały układ działa w trybie sport, w którym zarówno benzyna jak i adrenalina leją się szerokimi strumieniami.

Silnik z nowej rodziny EA888, pracujący w cyklu Millera, dobrze odpowiada zmianę otwarcia przepustnicy, a to dlatego, że rozkład momentu i mocy jest prawie idealny. Od 1500 do 4400 obr./min dostępny jest maksymalny moment (320 Nm). Od 4400 do 6000 obr/min kierowca ma do dyspozycji maksymalną moc (200 KM). To wszystko przekłada się na znakomitą responsywność, przydatną zwłaszcza na torze wyścigowym.

W czasie ekstremalnej jazdy po torze z pewnością wykorzystamy mocny silnik, poczujemy twarde zawieszenie, ale też docenimy elektroniczną blokadę mechanizmu różnicowego XDS. W poszukiwaniu trakcji zalecamy zamówienie Polo GTI z 18-calowymi kołami.

Kolejne zalecenie dotyczy użytkowania automatycznej skrzyni DSG. W codziennej eksploatacji sprawuje się znakomicie. Na torze również, ale najlepsze efekty osiągniemy, gdy będziemy nią sterować za pomocą łopatek pod kierownicą. Inteligentny automat pozwala “przeciągać" nieco poszczególne biegi, a jedynym zmartwieniem kierowcy może być tylko szybkie zidentyfikowanie przycisków + i - przy skręconej kierownicy. Tego trzeba się nauczyć.

Wspominając już wcześniej o dobrych parametrach eksploatacyjnych, warto nadmienić, że czas przyspieszania do prędkości 100 km/h wynosi zaledwie 6,7 sekundy. To więcej niż wystarczająca wartość na dojazdy do pracy i znakomita na torze. Prędkość maksymalną na poziomie 237 km/h osiągniemy albo na niemieckich autostradach, albo na torach z bardzo długimi prostymi (np. Slovakiaring pod Bratysławą).

Po całej serii “ochów" i “achów", czas na wskazanie “minusów ujemnych". O ile projekt kabiny możemy uznać za bardzo ładny (choć kwestia walorów estetycznych kolorowego pasa na desce rozdzielczej to sprawa bardzo indywidualna), o tyle lekkie zastrzeżenia mamy do przednich foteli. Owszem, wyglądają bardzo sportowo, wliczając w to tapicerkę Clark, ale według nas powinny mieć zdecydowanie lepsze trzymanie boczne. W czasie spokojnej jazdy sprawują się dobrze, lecz na torze czasami właśnie tego mocniejszego podparcia brakuje.

Druga sprawa to mechaniczna blokada przedniego dyferencjału. Przy tej mocy i stosunkowo małej masie (1364 kg) aż prosi się o stałe zblokowanie mechanizmu różnicowego, choćby w niewielkim stopniu.

Na koniec many dla was dwie wiadomości. Dobrą i bardzo dobrą. Od której zaczynamy? OK, od tej dobrej.

Na połowę 2018 roku Volkswagen zapowiada debiut Polo GTI z ręczną 6-biegową skrzynią. Cóż dobrego jest w tej wiadomości - zapytacie. Ano to, że egzemplarze z manualną przekładnią będą po prostu... tańsze. Dzisiaj sportowa odmiana Polo kosztuje w wersji bazowej 89 690 złotych. Ci, którzy nieco poczekają będą mogli oszczędzić około 6-7 tysięcy złotych, oczywiście pod warunkiem, że godzić się będą na ręczną zmianę biegów. Opcja jest naprawdę warta rozważenia.

Drugą wiadomość zgodnie zakwalifikowaliśmy do kategorii bardzo dobrych, albowiem - jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się w czasie prasowej prezentacji - niemiecki koncern planuje także wersję Performance. Podobnie jak w przypadku Golfa GTI, również Polo GTI podrasowane fabrycznie będzie miało nieco więcej mocy, mechaniczną blokadę dyfra, a także parę innych typowo sportowych dodatków. Być może, zgodnie z naszą sugestią, w wersji Performance dostępne będą również głęboko profilowane kubełki. To takie nasze noworoczne życzenie.

Jeśli wasz organizm choć w minimalnym stopniu nasączony jest benzyną, oznacza to, że za kierownicą szukacie również emocji. Decydując się na Polo GTI potwierdzicie tylko, że w waszych żyłach płynie zdecydowanie więcej wysokooktanowej etyliny, niż krwi. A w przypadku takich osobników właśnie emocje biorą górę.

MW

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy