Suzuki grand vitara - dla czystej przyjemności
Stosunkowo niedawno, mieliśmy okazje przetestować suzuki grand vitarę w wersji długiej. Teraz nadarzyła się sposobność przejażdżki modelem krótkim, wyposażonym w nadwozie trzydrzwiowe.
Szczególnym akcentem podkreślającym odrębny charakter tej odmiany są tylne lampy z przezroczystymi, bezbarwnymi kloszami. Uwagę zwraca także ograniczony do minimum tylny zwis: kąt zejścia wynosi 36 stopni (w wersji 5d - 27 stopni).
Jak można się było spodziewać, wnętrza wersji długiej i krótkiej nie różnią się zbytnio od siebie. W obrębie przednich foteli mamy zatem identyczną ilość miejsca i identyczne elementy sterowania.
Jedyny wyjątek wynika z odmiennej specyfiki wyposażenia. Poprzednio opisywana wersja długa miała na pokładzie zaawansowany system audio z dużym dotykowym wyświetlaczem. W tym modelu znajdował się znacznie tańszy, fabryczny zestaw muzyczny zintegrowany z deską rozdzielczą. Prosty w obsłudze, nieabsorbujący uwagi kierowcy, a jednocześnie wystarczający dla wszystkich, którzy podczas jazdy chcą po prostu posłuchać sobie odrobiny muzyki. Jednym słowem - wart polecenia.
Nieznacznie dłuższe drzwi przednie ułatwiają zajmowanie miejsca z przodu. Zajmowanie miejsc z tyłu nie jest już niestety przyjemnym zajęciem. Zastrzeżenia budzi przesadnie uproszczony mechanizm odsuwania fotela pasażera. Co prawda zwalnianie blokady może odbywać się zarówno ręką (podczas wsiadania) jak też nogą (podczas wysiadania pasażer ma do dyspozycji dodatkową małą dźwigienkę), ale zakres odsunięcia jest tylko przeciętny, a przywrócenie pozycji początkowej wymaga ponownej regulacji. Jednym słowem - jeśli Grand Vitarą mają jeździć dzieci, lepiej dopłacić za wersję 5d. Ta jest lepszym wyborem wyłącznie dla par.
Dodatkowym ograniczeniem możliwości przewozowych auta jest mikroskopijny bagażnik - ma pojemność zaledwie 184 litrów. Pod jego podłogą znajduje się płytki schowek. Koło zapasowe znalazło się na tylnych drzwiach - otwierają się na prawą stronę.
Analogicznie jak w wersji pięciodrzwiowej rozwiązano układ napędowy. Dzięki centralnemu mechanizmowi różnicowemu auto ma stały napęd na cztery koła, co pozytywnie wyróżnia go na tle większości modeli konkurencyjnych.
Za pomocą przełącznika na konsoli centralnej można wybierać pomiędzy trzema trybami pracy skrzyni rozdzielczej: 4H - stały napęd na cztery koła, 4H Lock - stały napęd na cztery koła z blokadą międzyosiowego mechanizmu różnicowego oraz 4L Lock - stały napęd na cztery koła z blokadą międzyosiowego mechanizmu różnicowego i reduktorem.
Jest jeszcze położenie N, czyli położenie neutralne. W konfiguracji ze skrzynią ręczną daje dokładnie to samo, co wybór "luzu" lewarkiem od biegów. Gdyby jednak auto miało skrzynię automatyczną, wybranie trybu N umożliwiałoby bezpieczne holowanie auta (N odłącza napęd w skrzyni rozdzielczej).
Przełączanie trybów napędu działa perfekcyjnie. Dodatkowym ułatwieniem jest częściowa automatyka - zmianę z 4H na 4H Lock można wykonać podczas jazdy (oczywiście w terenie, kiedy koła przednie są ustawione na wprost).
Nieco mniej przyjemnie operuje się lewarkiem od biegów. Ponieważ cały zespół napędowy ułożony jest wzdłużnie, lewarek bezpośrednio łączy się ze skrzynią i przenosi drgania.
Podczas jazdy wyraźnie odczuwa się, że auto jest krótsze (o ok. 50 cm). Vitarka bardziej podskakuje na nierównościach, ma także lekką tendencję do "galopowania" typową dla aut o takich proporcjach (rozstaw osi jest krótszy o 20 cm w porównaniu z wersją długą).
Ale jest także druga strona medalu. Krótka vitara jest samochodem zaskakująco żwawym i zwrotnym (średnica zawracania grand vitary 3d jest mniejsza o prawie metr od średnicy zawracania grand vitary 5d). Lepiej sprawdza się w zatłoczonym mieście, w terenie a także lepiej przyspiesza.
Trzeba jednocześnie podkreślić, że dzięki stałemu napędowi na cztery koła i dobrze skalibrowanemu układowi ESP, samochód w każdej sytuacji zachowuje się przewidywalnie i bezpiecznie. Oczywiście nie jest przeznaczony do uprawiania ściganctwa, ale z drugiej strony - jeśli konstruktor wsadza pod maskę benzynowy silnik, który bez najmniejszych protestów wkręca się na czerwone pole obrotomierza i rozwija moc 166 KM, to chyba w jakimś celu to robi?
Pierwsze dwa biegi warto zmienić dość szybko, by później cieszyć się z elastyczności silnika (gwoli ścisłości - jeśli ktoś ma taki kaprys, na drugim biegu może rozpędzić krótką grand vitarę do 100 km/h!). Najlepiej podróżuje się jednak w okolicy 2 tys. obr. Pełna przyjemność jazdy towarzyszy pasażerom w przedziale od 60 do 120 km/h. W tym zakresie auto jest ciche i żwawo reaguje na najdrobniejszą zmianę położenia pedału gazu.
Grand vitara podczas testu spalała ok. 12 litrów paliwa na setkę w cyklu miejskim, i od 9 do 10 l w łagodnie pokonywanej trasie. Przy obecnych cenach benzyny tego typu wyniki mogą motywować do wyboru wersji wysokoprężnej, ale z podjęciem ostatecznej decyzji nie warto się spieszyć.
Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę fakt, że opisywana wersja benzynowa jest jednym z najlepszych silników Suzuki ostatnich lat. Wyróżnia się nie tylko parametrami technicznymi i kulturą pracy, ale także bezawaryjnością. Alternatywny diesel montowany pod maską grand vitary pochodzi z zaplecza Renault, i choć jest również dopracowany, nie cieszy się aż tak nieposzlakowaną opinią. Zwłaszcza obecnie, kiedy musi współpracować z filtrem cząstek stałych, który nienawidzi wręcz jazdy na krótkich odcinkach w mieście.
Najtańsza grand vitara 3d kosztuje 79 900 zł (1.6 106 KM). Za wersję wyposażoną w opisywany, mocny silnik trzeba zapłacić 86 900 zł. Jak widać różnica nie jest wielka, a zatem z pewnością warto pokusić się o większy wydatek.
Najtańszy turbodiesel kosztuje już 102 900 zł. Co ciekawe, zwyżka ceny nie wynika z samych kosztów silnika, ale raczej z faktu, że jest on dostępny wyłącznie z pięciodrzwiowym nadwoziem (dla porównania Grand Vitara 5d 2.4 169 KM kosztuje 99 900 zł).
Maksimum fanu w gamie off-roadowej Suzuki dawał zawsze samurai, a później jimny. Długa vitara była czymś w rodzaju bulwarowego suv-a, a vitara krótka czymś pośrednim między obiema klasami. Szkoda, że obecnie produkowana generacja nie występuje w wersji ze zdejmowanym dachem. Ale i tak powinna sprawić wiele radości swojemu użytkownikowi. Zwłaszcza, jeśli znajdzie czas na to, by w pełni wykorzystać jej duże, terenowe możliwości.
Jacek Ambrozik
Suzuki Grand Vitara 3d 2.4 Premium
Cena egzemplarza testowanego: 86 900 zł
Silnik: benzynowy, czterocylindrowy, o pojemności 2 393 ccm
Osiągi:
0-100 km/h: 11,2 s
Vmax: 180 km/h
Spalanie w teście: 9-12 l/100 km
Moc max. 166 KM
Max mom.obr.: 225 Nm