Reklama

Klasyka się nie starzeje

Porsche 911 jest niewątpliwie motoryzacyjnym fenomenem, także w kwestii stylistyki nadwozia. Design otwarcie nawiązujący do lat 60., kiedy to z taśm produkcyjnych zjechał pierwszy model z napisem 911, niezmiennie wygląda świeżo i atrakcyjnie. Linię GTS rozpoznamy po czarnych wstawkach karoserii, przyciemnionych lampach oraz, rzecz jasna, po napisach z oznaczeniem wersji. Oferowana jest ona we wszystkich wariantach nadwozia, które spotykamy w przypadku modelu 911, więc zamówić można odmianę Coupe, Targa oraz Cabriolet.

Kabina zachwyca przede wszystkim świetnymi materiałami oraz przemyślanym projektem. Ekran dotykowy działa płynnie, obsługuje Apple CarPlay i, tu nowość, również Android Auto. Zestaw wskaźników jest w głównej mierze cyfrowy, analogowy pozostawiono jedynie obrotomierz. Standardowe fotele są świetnym kompromisem pomiędzy codzienną wygodą i skutecznością w utrzymaniu stabilności ciała przy jeździe sportowej. Jeśli dla kogoś będzie to niewystarczające, to dostępna jest też opcja zamówienia foteli kubełkowych.

Sztuka kompromisu

Model GTS od początku projektowany był jako pewnego rodzaju "złoty środek" w gamie. Samochody skrupulatnie sprawdzano zarówno w warunkach miejskich, jak i na torach wyścigowych, by wyważyć charakter auta, dostosowując go do obu tych środowisk. Uwagę zwrócono na konkretne osiągane wyniki, czyli czasy przejazdów po wytyczonych trasach i prędkości, które uzyskują, ale także uwzględniono subiektywne odczucia z jazdy. Badano wpływy systemów wspomagających kierowcę oraz zachowanie auta bez ich ingerencji. 

Auto napędzane jest legendarnym wręcz 6-cylindrowym silnikiem typu bokser o pojemności 3 litrów. Jednostka znana już chociażby z Carrery i Carrery S, ale tutaj zwiększono ciśnienie doładowania, moc wzrosła do 480 KM, a maksymalny moment obrotowy wynosi 570 Nm. Te wartości już w dzisiejszych czasach może aż tak nie szokują, jednak Porsche udowadnia, że suche liczby o niczym tak naprawdę nie świadczą, choć o tym za chwilę.

Codzienność bez wyrzeczeń

O aspektach technicznych 911 GTS można rozpisywać się bez końca, ale jak to wszystko tak naprawdę przekłada się na realne odczucia z jazdy? Początek jazd testowych odbywał się na górskich trasach, pełnych ostrych i wąskich zakrętów. Nam trafiła się wersja Targa z 7-biegowym "manualem". W takich warunkach egzamin zdały niezwykle skuteczne hamulce oraz adaptacyjne zawieszenie, które perfekcyjnie zachowywało przyczepność kół do nawierzchni. Oba te elementy zostały zbudowane w oparciu o rozwiązania pochodzące z wersji Turbo S. Dla niektórych te cechy mogą okazać się wręcz pewną wadą, bo 911 GTS jest nad wyraz stabilne i zwyczajnie nie zostało stworzone do poślizgów, także tych kontrolowanych. Czasem brakowało nieco mocy w niskim zakresie prędkości obrotowych. Silnik wyraźnie zyskuje na dynamice powyżej 3000 obrotów na minutę i wtedy dopiero odczuć możemy drzemiący w aucie rasowy sportowy charakter.

Dużo przyjemności dostarcza ręczna zmiana biegów. Drążek został skrócony względem wersji Carrera S, zyskał na precyzji, a skok dźwigni jest wyraźnie mniejszy. Jednak krótki zakres pracy sprzęgła sprawia, że skrzynia manualna nie będzie idealnym rozwiązaniem do codziennej eksploatacji, szczególnie podczas jazdy w korkach. Poza tym, rzeczywiście jest to samochód, którym bez problemu poruszać się można w środowisku miejskim. Liczne systemy wspomagające bezpieczeństwo, zawieszenie, które bezboleśnie tłumi wszelkie nierówności na drodze, dobra widoczność oraz całkiem komfortowe wnętrze sprawiają, że 911 GTS nie jest jedynie zabawką do okazjonalnych wycieczek i aż chce się w nim połykać kolejne kilometry. Zużycie paliwa przy tym nie przeraża i podczas w miarę rozsądnej jazdy możemy liczyć na średnie spalanie nawet poniżej 15 litrów na 100 kilometrów w cyklu mieszanym.

Porsche ci wiele wybaczy

Kolejny etap naszych testów stanowił wjazd na tor wyścigowy. Tutaj przesiedliśmy się w odmianę Coupe, z napędem na wszystkie koła i z pakietem redukującym masę, gdzie pozbyto się tylnych siedzeń, przednie fotele zastąpiono "kubełkami", zrezygnowano z części materiałów wygłuszających oraz zastosowano lżejszy akumulator. W efekcie udało się zmniejszyć masę o 25 kilogramów. Ciężko powiedzieć, czy jest to odczuwalne, z pewnością w pierwszej kolejności docenimy wyczynowe fotele, które zostały stworzone do szybkiej jazdy. Dodatkowo, wraz z tym pakietem, otrzymujemy szerszy zakres pracy aktywnego spojlera, co zapewnia większą siłę docisku aerodynamicznego.

Wsiadamy za kierownicę, włączamy najostrzejszy tryb jazdy "Sport Plus" i rozpoczyna się magia. Samochód wyrywa do przodu momentalnie po wciśnięciu pedału przyspieszenia, bez nawet chwilowej utraty trakcji. Dwusprzęgłowa, 8-biegowa skrzynia błyskawicznie dobiera przełożenia, pozwalając także na ich ręczną zmianę przy użyciu łopatek znajdujących się za kierownicą. Dostępna pod stopą moc wydaje się być znacznie wyższa niż przedstawiane na papierze 480 KM. "Setkę" na prędkościomierzu zobaczymy już po 3,3 sekundy, a jego wskazówka zatrzyma się dopiero na wartości 309 km/h (dane te oczywiście nieznacznie się różnią, zależnie od wybranego nadwozia, skrzyni oraz napędu na jedną lub obie osie).

Sami konstruktorzy, którzy pracowali nad projektem 911 GTS, mówili jednak, że to nie prędkość i przyspieszenie były ich priorytetem. Tutaj liczy się sposób, w jaki auto potrafi pokonywać zakręty. Samochód zdaje się wyczuwać nasze intencje i przewidywać z wyprzedzeniem wszelkie decyzje, będą przygotowanym na każdy nasz ruch. Daje nam wrażenie pełnej kontroli nad pojazdem i pozwala poczuć się niczym prawdziwy mistrz kierownicy. Dodaje pewności siebie na torze i pozwala przekroczyć wewnętrzne bariery. Wybacza wiele błędów, zachowuje niezwykłą stabilność i podąża dokładnie tam, gdzie chce tego kierowca. Niesamowite, że samochód, który przed chwilą komfortowo wiózł nas przez górzyste tereny i miejskie aglomeracje, teraz tak zachwyca na torze sportowym. Jest to auto, które nawet niedoświadczonym kierowcom potrafi dostarczyć masę przyjemności, pozwolić im na dużą dawkę szaleństwa, zachowując przy tym bezpieczeństwo oparte o przewidywalność i łatwość prowadzenia. Pełna kontrola nad pojazdem, ciągły kontakt kół z podłożem i natychmiastowa reakcja na działania kierowcy to cechy, które z pewnością były głównymi założeniami przy dostrajaniu 911 GTS do warunków torowych.

Mnogość wersji

Porsche 911 jest chyba jedynym samochodem, który w takiej skali oferowany jest w tylu możliwych wariantach i konfiguracjach. Już sama linia GTS wydaje się całkiem szeroka. Dostępne są nadwozia typu Coupe, Cabriolet i Targa. Te dwa pierwsze zamówić można z napędem na wszystkie lub tylko na tylne koła. Targa oferowana jest wyłącznie z napędem na obie osie. Do tego dostępny pakiet zmniejszający masę z wyczynowymi fotelami i skuteczniejszym tylnym spojlerem, czy możliwość zamówienia skrętnych tylnych kół, a obie te opcje wyraźnie zmieniają charakterystykę samochodu. Ceny rozpoczynają się od 700 000 złotych dla wersji Coupe i z napędem na tylną oś. Nadwozie typu Cabriolet to już koszt minimum 771 000 złotych. Za napęd na wszystkie koła dopłacić należy 39 000 złotych.

Podstawowe ceny już są wysokie, a warto pamiętać, że w standardzie nie otrzymujemy wielu elementów, których moglibyśmy oczekiwać w aucie klasy premium. Dopłaty wymaga na przykład kamera cofania wraz z czujnikami parkowania, adaptacyjny tempomat, asystent utrzymania na pasie ruchu, system rozpoznawania znaków drogowych, czy podgrzewane fotele. Ilość opcji w konfiguratorze jest ogromna i dość łatwo zbliżyć się do ostatecznej ceny na poziomie miliona złotych. Dodatkowych opłat nie wymaga za to automatyczna skrzynia biegów. Niezależnie od wybranej wersji, bez dodatkowych kosztów możemy wybrać pomiędzy 7-biegowym "manualem", a dwusprzęgłowym i 8-stopniowym "automatem".

Zaskakuje wszechstronnością

Nowe Porsche 911 GTS jest czymś więcej niż tylko bezpieczną opcją dla niezdecydowanych klientów. Jest samochodem, który w niepowtarzalny sposób łączy sportowe zacięcie z przystępnością w codziennym użytkowaniu. To dopracowana w każdym detalu maszyna, której zadaniem jest dostarczanie maksimum przyjemności z jazdy w każdych warunkach. Zachwyca przy tym łatwością prowadzenia i, gdy tego potrzeba, komfortem oraz poczuciem bezpieczeństwa. Nie jest przykładem auta bezkompromisowego i brutalnego, ale widać, że nie takie było założenie przy jego projektowaniu. To konstrukcja, która czerpie inspiracje z najlepszych cech, jakie do tej pory mogliśmy spotkać w modelach 911. Samochód prawdziwie uniwersalny, równie dobrze radzący sobie w mieście, na autostradzie, czy krętym torze. Jeżdżąc nim można odczuć, że faktycznie każdy najdrobniejszy szczegół został skrupulatnie zaprojektowany oraz przetestowany, a w naszej głowie zaczną pojawiać się myśli usprawiedliwiające tak wysoką cenę...

Tekst i zdjęcia: Michał Borowski