Diogo Jota zginął w wypadku Lamborghini. Nagrania z miejsca tragedii przerażają
Piłkarz reprezentacji Portugalii i angielskiego Liverpoolu Diogo Jota zginął w wypadku drogowym. Doszło do niego na skutek wybuchu opony w Lamborghini, który Jota podróżował razem z bratem, również piłkarzem. Pojawiły się pierwsze nagrania z miejsca wypadku i są przerażające.

Informacje o tragicznej śmierci Diogo Joty pojawiły się w czwartek w hiszpańskich mediach. Zgodnie z informacjami podanymi przez służby do wypadku doszło około 1:30 w nocy w położonej na północnym-zachodzie Hiszpanii prowincji Zamora, na autostradzie A-52.
W Lamborghini pękła opona. Auto wypadło z drogi i zapaliło się
Według informacji świadków, którzy wezwali pomoc, w samochodzie Lamborghini, którym podróżował Diego Jota i jego brat Andre Silva, doszło do wybuchu opony, po którym kierowca stracił panowanie nad samochodem. Auto wypadło z drogi i zatrzymało się na pasie rozdzielającym jezdnie autostrady, gdzie stanęło w ogniu. Pożar był tak duży, że doszło do zapalenia się otaczającej wrak roślinności.
Jak poinformowano, podróżujący samochodem mężczyźni w wieku 28 i 26 lat, ponieśli śmierć na miejscu.
W sieci pojawiło się nagranie wykonane na miejscu wypadku. Widać na nim, że wrak został kompletnie spalony, nie da się nawet rozpoznać modelu samochodu.
Kto prowadził Lamborghini?
Portugalska telewizja podała w czwartek popołudniu, że Diogo Jota nie kierował samochodem. Prowadzić miał jego brat, który odwoził Jotę na prom do Calais w północnej Francji. Piłkarz miał wracać w ten sposób do Liverpoolu, gdzie na co dzień gra. Ze względu na problemy zdrowotne Jota miał unikać latania samolotami.
Diogo Jota rozegrał 49 spotkań w drużynie narodowej, w których zdobył 14 bramek. Jego ostatnim spotkaniem w reprezentacji był rozegrany 8 czerwca finał Ligi Narodów, w którym Portugalia pokonała Hiszpanię w karnych.
Świat piłki wstrząśnięty śmiercią Diogo Joty
Świat piłkarski jest wstrząśnięty wypadkiem. W mediach społecznościowych pojawiły się wpisy żegnające braci.
Portugalska Federacja Piłkarska i cały portugalski futbol są zdruzgotani śmiercią Diogo Joty i jego brata Andre Silvy. Poza tym, że był fantastycznym piłkarzem z prawie 50 występami w reprezentacji, Diogo Jota był wyjątkową osobą, szanowaną przez wszystkich kolegów i rywali. W swoim otoczeniu zarażał radością i był wzorem do naśladowania. FPF składa najszczersze kondolencje rodzinie i przyjaciołom Diogo i Andre Silvy, a także Liverpoolowi i FC Penafiel - klubom, w których występowali
W barwach Liverpoolu Digo Jota w tym sezonie zdobył tytuł mistrza Anglii, wygrał Puchar Anglii i Puchar Ligi.
Liverpool FC jest zdruzgotany tragiczną śmiercią Diogo Joty. (...) Klub nie będzie na razie dalej komentował tej kwestii i zwraca się z prośbą o uszanowanie prywatności rodziny Diogo i Andre, ich przyjaciół, kolegów z drużyny i sztabu trenerskiego, którzy starają się otrząsnąć po tej niewyobrażalnej stracie. Będziemy nadal w pełni ich wspierać
Dziesięć dni temu Jota poślubił swoją długoletnią partnerkę Rute Cardoso, z którą ma trójkę dzieci. W opublikowanych zdjęciach para stała przed ołtarzem ze swoimi potomkami. Podpisali je: "22 czerwca 2025. Tak dla wieczności".
Brat Diogo Joty również był piłkarzem, występował w drugiej lidze portugalskiej w klubie FC Penafiel.