Toyota Corolla Cross po zmianach. Pali 4,9 l/100 km i właśnie potaniała
Teoretycznie do dziś nie dorobiliśmy się własnej "narodowej" marki samochodów, ale jeśli przyjrzeć się statystykom sprzedaży, dojdziemy do wniosku, że w Polsce taką rolę od lat odgrywa Toyota. W pierwszej piątce najchętniej kupowanych nowych aut w naszym kraju znajdują się aż trzy modele japońskiego producenta - Corolla, C-HR i Yaris Cross.

Spis treści:
Nietrudno zauważyć, że aż dwa z nich, które cieszą się gigantycznym wzięciem zwłaszcza wśród nabywców indywidualnych, to crossovery. Całkiem możliwe, że do tego grona dołączy wkrótce inny model japońskiej marki, który do tej pory miał na naszym rynku raczej umiarkowane wzięcie. Chodzi Toyotę Corollę Cross, która doczekała się właśnie gruntownej kuracji odświeżającej. Co zmieniło się w kompaktowym crossoverze i czy odświeżony model ma szansę powtórzyć w Polsce błyskotliwą karierę C-HR i Yaris Crossa?
Ile kosztuje nowa Toyota Corolla Cross? Cenniki w dół
Ma i to wcale nie dlatego, że auto otrzymało gruntownie przeprojektowany przód i nową konsolę środkową. Z punktu widzenia nabywców najważniejsze wydaje się być to, że wraz z debiutem odświeżonej Corolli Cross samochód - co zdarza się dziś raczej rzadko - zauważalnie potaniał.
Jeśli wierzyć cennikom na oficjalnej stronie japońskiego producenta, model sprzed liftingu oferowany jest obecnie w promocyjnej cenie od 147 200 zł (wcześniej 152 600 zł) za wersję Style z hybrydowym napędem 1.8 140 KM e-CVT. Dla porównania, ceny odświeżonego odświeżony modelu, który wjeżdża właśnie do naszych salonów, startują od 141 600 zł. Wprawdzie w tej cenie otrzymamy słabiej wyposażoną odmianę Comfort, ale to i tak o jakieś 4,3 tys. zł taniej niż do tej pory. To również o blisko 10 tys. zł mniej, niż zapłacić trzeba za bijącą rekordy popularności Toyotę C-HR w "środkowej" wersji Style.

W Corolli Cross za taką kwotę otrzymamy słabsze wyposażenie standardowe, ale zdecydowanie przestronniejsza kabina i sporo większy bagażnik (473 l) wydają się całkiem kuszącą propozycją zwłaszcza dla rodzin z dziećmi czy dziadków chcących czasami wybrać się w dłuższa podróż z wnukami.
Co zmieniło się w Toyocie Corolli Cross?
Z zewnątrz zmiany w Corolli Cross zdaję się ograniczać wyłącznie do nowych kształtów pasa przedniego. Do historii odszedł duży, wyraźnie nakreślony grill. Wloty powietrza wkomponowano teraz w zupełnie nowy zderzak, który w połączeniu z subtelnym przemodelowaniem reflektorów nadał autu lżejszy, nowocześniejszy wygląd.
Bez zmian pozostały wymiary, które są identyczne jak do tej pory. Mowa więc książkowym wręcz reprezentancie segmentu C-SUV mierzącym 4460 mm długości i 1825 mm szerokości. Taki sam jak w poprzedniku jest też mierzący 2640 mm rozstaw osi.

W kabinie największą zmianą jest zupełnie nowy tunel środkowy utrzymany w modnej fortepianowej czerni. Kolejna to np. przeniesienie przycisków od (standardowego) ogrzewania przednich foteli między lewarek wybieraka trybów jazdy a uchwyty na napoje w konsoli środkowej. Dzięki temu pod konsolą centralną wygospodarowano miejsce na bezprzewodową ładowarkę do smartfona (również standard), a obsługa przycisków włączających ogrzewanie foteli jest dużo łatwiejsza i możliwa nawet w grubych rękawiczkach.
Rozsądne wyposażenie na start. Co nowa Corolla Cross oferuje w standardzie?
W standardowym wyposażeniu (wersja Comfort) otrzymujemy teraz m.in.:
- 17-calowe aluminiowe obręcze kół z oponami 215/60 R17,
- Digital Cockpit - cyfrowy wyświetlacz na tablicy wskaźników (12,3 cala),
- system multimedialny Toyota Smart Connect z 10,5 calowym wyświetlaczem i fabryczną nawigacją (bezpłatna 4-letnia transmisja danych),
- światła główne w technologii LED,
- "Inteligentnego asystenta głosowego".

Standardem w bazowej odmianie jest też pełna elektryka szyb i lusterek (w tym automatycznie ściemniające się lusterko wewnętrzne), automatyczna dwustrefowa klimatyzacja z nawiewami dla pasażerów tylnej kanapy, podgrzewane fotele przednie (kierowcy z elektryczną regulacją podparcia lędźwi) czy skórzana wielofunkcyjna kierownica.
Jak jeździ nowa Toyota Corolla Cross? Zużycie paliwa pozytywnie zaskakuje
W bazowej konfiguracji za napęd zawsze odpowiada hybryda 1.8 140 KM e-CVT z napędem na przednią oś. Taki układ napędowy zdaje się najlepiej współgrać z rodzinnym charakterem auta. Zapewnia całkiem znośne osiągi (od zera do 100 km/h w niespełna 10 sekund) i odwdzięcza się bardzo umiarkowanym apetytem na paliwo.
W testowym egzemplarzu bez większego trudu osiągaliśmy średnie zużycie paliwa na poziomie 5,5 - 6 l benzyny na 100 km. Przy odrobinie wprawy deklarowane przez producenta 4,9 l/100 km jest więc całkiem realnym scenariuszem.

To rewelacyjny wynik, jeśli wziąć pod uwagę, że np. konkurencja z Chin potrafi pochłaniać nawet dwa razy tyle. Wniosek? Rozważając alternatywne opcje warto przysiąść na chwilę z kalkulatorem i poczynić stosowne rachunki uwzględniające nasze roczne przebiegi. Ich wyniki mogą być niekiedy zaskakujące.
Największe zalety i wady Toyoty Corolli Cross
Na plus zaliczyć trzeba właściwości jezdne - samochód prowadzi się pewnie i zaskakuje komfortem resorowania. W tej wersji napędowej ma też pojemny bagażnik (473 l), co sprzyja dalszym podróżom.
Mimo mniejszego niż w kombi rozstawu osi, Corolla Cross zdaje się dużo przyjemniejsza w codziennej eksploatacji. Wsiadanie "do góry" to ogromny plus zwłaszcza w przypadku pasażerów tylnej kanapy, którzy w sedanie czy kombi - za sprawą nisko opadającej linii dachu - miewają problemy ze sprawnym opuszczaniem kabiny.

Największym minusem modelu pozostaje stosunkowo słabe wygłuszenie przedziału pasażerskiego, które daje o dobie znać zwłaszcza po przekroczeniu prędkości rzędu 120-130 km/h. Mimo przemodelowanego kształtu lusterek (co miało ograniczyć szumy wiatru), w kabinie wciąż jest zauważalnie głośniej niż np. w samochodach europejskich producentów. Niewielkim pocieszeniem może być to, że sporo szumów przedostaje się do wnętrza pojazdu z okolic kół, a wygłuszenie nadkoli i podłogi bagażnika to stosunkowo tania usługa. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli lubimy szybką jazdę w trasie, długa podróż Toyotą może być męcząca.
Osoby często pokonujące na raz długie dystanse mogą też być rozczarowane pojemnością zbiornika paliwa. Nawet gdy wskaźnik zbliżał się do zera, ani razu nie udało nam się zatankować więcej niż około 30 litrów. Przy spalaniu poniżej 6 l/100 km nie stanowi to większego problemu, ale warto mieć to na uwadze wybierając się np. w trasę po drogach szybkiego ruchu.
Doceniam też sarkastyczne poczucie humoru osoby, która nazwała asystenta głosowego mianem "inteligentnego". Na tle konkurencyjnych rozwiązań określiłbym go co najwyżej "nieprzesadnie błyskotliwym", ale doskonale zdaje sobie sprawę, że wielu nabywców tego typu pojazdów w ogóle nie korzysta ze sterowania głosowego.

Podsumowując - lifting zdecydowanie wyszedł autu na plus, chociaż w bazowej odmianie trudno dopatrzyć się - podkreślanego przez producenta - lepszego wygłuszenia kabiny (wyższe odmiany wyposażenia mają dodatkowe maty wytłumiające). Z drugiej strony, za cenę zbliżoną do nieco lepiej wyposażonej C-HR zyskujemy auto o zdecydowanie większych możliwościach z równie pożądanym przez nabywców na rynku wtórnym znaczku. Propozycja zdecydowanie warta rozważenia.