Znaleźli prosty sposób na korki. Po jednej decyzji z miasta zniknęło milion aut
Jak rozwiązać problem korków w mieście? Zainwestować w poszerzanie ulic i rozwijać transport publiczny? Władze Manhattanu znalazły inne rozwiązanie - wprowadziły opłaty za wjazd. Zadziałało natychmiast.
Po co ponosić koszty nowych inwestycji usprawniających transport, kiedy jedną decyzją można rozwiązać problem korków i jeszcze na tym zarobić? Do takiej decyzji musiały dojść władze Manhattanu, które wprowadziły od 5 stycznia opłaty za wjazd. Kierowcy chcący dostać się do biznesowej części dzielnicy (położonej na południu od 60. ulicy), muszą zapłacić 9 dolarów, niezależnie od opłat za przejazd mostami lub tunelami.
Miasto pobiera tę kwotę za pomocą elektronicznych czytników tablic rejestracyjnych raz dziennie, niezależnie od liczby wjazdów. Według szacunków w pierwszym roku obowiązywania opłat miasto zarobi około pół miliarda dolarów.
Jak poinformowało przedsiębiorstwo transportu publicznego w aglomeracji Nowego Jorku, czas podróży na wyspę Manhattan przez mosty i tunele prowadzące przez rzeki Hudson i East River skrócił się o 10 do 30 proc. Poprawiła się też komunikacja autobusowa, a liczba pasażerów metra wzrosła o 7,3. proc w dni powszednie i o 12,2 proc. w weekendy. Przed wprowadzeniem opłaty ponad 700 tys. pojazdów wjeżdżało codziennie do części biznesowej Manhattanu. Spowalniały ruch do średnio około 11 km/h.
Gubernatorka Nowego Jorku Kathy Hochul, którą cytuje Reuters, przekazała, że dochody z opłat pozwolą na ulepszenie transportu zbiorowego, przy czym 80 proc. środków zostanie przeznaczonych na funkcjonowanie metra i autobusów, a pozostałe 20 proc. na kolejki podmiejskie.