Kierowcy aut z tymi silnikami muszą uważać. Łatwo zniszczyć, drogo naprawić
Silniki z bezpośrednim wtryskiem paliwa, oznaczane na przykład jako GDI, FSI czy TSI wymagają znacznie więcej uwagi niż tradycyjne jednostki benzynowe. Ich właściciele muszą liczyć się z wyższymi kosztami serwisu i większą wrażliwością na jakość paliwa czy oleju. Zaniedbanie podstawowych zasad eksploatacji może prowadzić do awarii kosztujących nawet kilkanaście tysięcy złotych. Wyjaśniamy, na co zwrócić uwagę i jak dbać o te wymagające konstrukcje.

Spis treści:
Czym różni się bezpośredni wtrysk od tradycyjnego?
W tradycyjnych silnikach benzynowych paliwo trafia najpierw do kolektora dolotowego, gdzie miesza się z powietrzem przed wejściem do cylindra. Po drodze benzyna obmywa zawory dolotowe, naturalnie usuwając powstające osady. Silniki z bezpośrednim wtryskiem działają inaczej. Paliwo pod ciśnieniem około 200 barów trafia bezpośrednio do komory spalania. To rozwiązanie pozwala precyzyjniej kontrolować proces spalania, co przekłada się na lepsze osiągi i niższe zużycie paliwa o około 10-15 procent.
Problem pojawia się, gdy zawory dolotowe nie są już obmywane paliwem. Na ich powierzchni gromadzi się nagar pochodzący z oparów oleju i spalin z układu recyrkulacji. Po przejechaniu 40-60 tysięcy kilometrów warstwa osadu może znacząco ograniczyć przepływ powietrza do cylindrów.
Czy silniki TSI są awaryjne? A inne z bezpośrednim wtryskiem?
Odkładanie się nagaru na zaworach to najczęstszy problem silników GDI, FSI i TSI. Objawia się spadkiem mocy, nierówną pracą na biegu jałowym i trudnościami z rozruchem. Profesjonalne czyszczenie kosztuje 600-1200 złotych i jest konieczne średnio co 60 tysięcy kilometrów.
Pompa wysokiego ciśnienia to kolejny newralgiczny element. Pracuje w bardzo trudnych warunkach, tłocząc paliwo pod ogromnym ciśnieniem. Jej awaria oznacza wydatek 1,5-4 tys. złotych, w zależności od modelu samochodu.
Wtryskiwacze w tych silnikach są niezwykle precyzyjne i wrażliwe na jakość paliwa. Tankowanie benzyny z niepewnego źródła może doprowadzić do zanieczyszczenia lub uszkodzenia iglic. Czyszczenie kompletu wtryskiwaczy to koszt 600-1200 złotych, a ich wymiana może kosztować nawet 3 tys. złotych.
W silnikach turbodoładowanych występuje zjawisko LSPI (przedwczesny zapłon przy niskich obrotach). Polega na samozapłonie mieszanki przed pojawieniem się iskry na świecy. Może to doprowadzić do uszkodzenia tłoków, korbowodów czy panewek. Naprawa takich uszkodzeń wymaga kapitalnego remontu silnika.
Ile kosztuje serwisowanie silników GDI/FSI/TSI?
Regularna wymiana oleju w silniku z bezpośrednim wtryskiem to koszt 250-450 złotych. Choć producenci często zalecają wymianę co 30 tysięcy kilometrów, doświadczeni mechanicy radzą skrócić ten interwał do 10-15 tysięcy. Olej w tych jednostkach szybciej się zużywa i zanieczyszcza, szczególnie wtedy, gdy jeździmy głównie po mieście i na krótkich dystansach. Świece zapłonowe muszą być wysokiej jakości - najlepiej irydowe lub platynowe. Ich wymiana wraz z robocizną to wydatek 200-400 złotych. Ze względu na trudniejsze warunki pracy należy je wymieniać co 30-40 tysięcy kilometrów. Profilaktyczne czyszczenie wtryskiwaczy warto wykonywać co 50 tysięcy kilometrów. Koszt usługi to 150-300 złotych za sztukę, czyli 600-1200 złotych za komplet w silniku czterocylindrowym.
Jakie paliwo i olej wybrać do bezpośredniego wtrysku?
Do silników z bezpośrednim wtryskiem należy tankować benzynę o liczbie oktanowej minimum 95, ale lepsze efekty daje paliwo 98. Wyższa liczba oktanowa zmniejsza ryzyko spalania stukowego i chroni przed zjawiskiem LSPI. Warto wybierać paliwa z dodatkami czyszczącymi, oferowane jako wersje premium na markowych stacjach. Pomagają one ograniczyć odkładanie się osadów w układzie wtryskowym. Tankowanie na sprawdzonych stacjach to podstawa - jedno złe tankowanie może uszkodzić delikatne wtryskiwacze.
Olej silnikowy musi spełniać specyfikacje określone przez producenta. Często są to oleje typu low-SAPS o obniżonej zawartości popiołu siarczanowego. Stosowanie niewłaściwego oleju przyspiesza odkładanie się nagaru i może prowadzić do przedwczesnego zużycia elementów silnika.
Jak przedłużyć żywotność silnika z bezpośrednim wtryskiem?
Regularnie trzeba jeździć na dłuższe trasy, pozwalając silnikowi osiągnąć optymalną temperaturę pracy. Krótkie przejazdy po mieście sprzyjają kondensacji paliwa w oleju i intensywnemu odkładaniu się nagaru. Przynajmniej raz w tygodniu warto przejechać minimum 30 kilometrów trasą. Należy też unikajcie jazdy na zbyt wysokim biegu przy niskich obrotach. Forsowanie silnika przy 1500 obrotach może prowadzić do wystąpienia LSPI. Optymalny zakres pracy to 2000-3500 obrotów na minutę.
Można też wykonać profilaktyczne czyszczenie układu dolotowego co 40-60 tysięcy kilometrów. To inwestycja, która może uchronić przed znacznie droższymi naprawami wtryskiwaczy czy pompy wysokiego ciśnienia.