Zmiany na parkingach Lidla i Biedronki. Patrz na znaki, bo mandat 3 tys. zł

Wraz z rozwojem elektromobilności kolejne sieci supermarketów i dyskontów wprowadzają stacje ładowania na parkingach przy swoich sklepach. Trzeba jednak pamiętać o stosowaniu się do przepisów, by nie zakończyć wizyty w sklepie z wysoką karą.

Biedronka, Lidl i inne sieci inwestują w ładowarki do aut elektrycznych

Nie da się ukryć, że elektromobilność się rozwija - choć nie jest to takie tempo, jak jeszcze kilka lat temu prognozowano. W związku z tym, że samochodów na prąd przybywa, kolejne sieci supermarketów i dyskontów inwestują w rozwój infrastruktury ładowania na swoich parkingach. I tak np. Lidl dąży do tego, by do końca 2025 roku wszystkie jego sklepy wyposażone były w infrastrukturę ładowania samochodów elektrycznych. Obecnie w naszym kraju funkcjonuje ponad 900 punktów sieci. Na obecnie dostępnych stacjach ładowania, w zależności od lokalizacji, klienci mają do dyspozycji stacje wyposażone w:

Reklama
  • Trzy złącza (AC Typ 2, DC CCS, DC CHAdeMO)
  • Dwa złącza (DC CCS, DC CHAdeMO)
  • Jedno złącze (AC Typ 2).

Biedronka z kolei w 2023 roku zawarła umowę z siecią Powerdot. W sierpniu informowano, że działa już 210 stacji. Zapowiadano wówczas, że do końca 2024 roku stworzonych zostanie 500 punktów, z czego 300-400 będzie oddanych do użytkowania. Ładowarki pojawiające się na parkingach sieci sklepów mogą ładować do trzech aut jednocześnie i dysponują mocą 120 kW. Do dyspozycji kierowców są złącza typu:

  • CCS
  • CHAdeMO
  • AC Typ 2.

Z kolei Aldi nawiązało współpracę z siecią GrenWay. W sierpniu informowano o uruchomieniu ładowarek prądu AC przy 22 sklepach. Docelowo będą one jednak wymieniane na stacje ładowania DC. Planuje się, że w ramach współpracy do końca 2024 roku ładowarki pojawią się na parkingach 262 sklepów w naszym kraju. W sumie kierowcy będą mogli skorzystać z 284 punktów ładowania w całym kraju. W stacje ładowania samochodów elektrycznych inwestują również inne sieci sklepów: Kaufland czy Stokrotka.

Stacje ładowania elektryków przy sklepach. Lepiej patrzeć na znaki

Pojawianie się ładowarek pod supermarketami często wiąże się z zajmowaniem znajdujących się przy nich miejsc parkingowych przez kierowców samochodów spalinowych. W tym miejscu należy jednak przypomnieć, że z takich miejsc skorzystać mogą jedynie auta zasilane prądem. Takie miejsce powinno być oznakowane znakami pionowymi D-18, D-18a czy D-18b z tabliczkami "EV" lub "Miejsce przeznaczone wyłącznie dla pojazdów elektrycznych", a także znakami poziomymi P-18 i P-20 (popularne "koperty") z umieszczonymi na nich napisami "EV" lub "EE".

Jaki mandat za parkowanie w miejscu do ładowania samochodu?

Jeżeli jednak kierowca samochodu spalinowego nie zastosuje się do oznakowania i mimo wszystko zostawi swoje auto w takim miejscu, może być pewny mandatu. Ten zaś nakładany jest na zasadach ogólnych wynikających z Kodeksu wykroczeń. Oznacza to, że zignorowanie znaku D-18, przynajmniej w teorii, może zakończyć się mandatem w wysokości nawet 3 tys. zł. Ponadto konto kierowcy obciążane jest jednym punktem karnym.

Taki mandat może grozić również kierowcom aut elektrycznych. Przepisy wskazują, że miejsca dla samochodów na prąd przeznaczone są wyłącznie "na czas ładowania". W teorii więc kara należy się także kierowcy elektryka, który blokuje stanowisko po zakończeniu procesu ładowania.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ładowanie samochodu | stacje ładowania pojazdów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy