Zmiana na stacjach była cicha. Od tygodnia tankujemy inną benzynę i diesla

Zmiana na stacjach benzynowych odbyła się 16 listopada i dotyczyła wszystkich tankujących benzynę i diesla. Stacje benzynowe nie miały obowiązku informowania kierowców o tym, co się zmieniło. Ale musiały zmianę przeprowadzić.

Zmiana na stacjach benzynowych dotknęło każdego, kto tankuje diesla i benzynę
Zmiana na stacjach benzynowych dotknęło każdego, kto tankuje diesla i benzynę123RF/PICSEL

Sinusoidalne ceny paliw to niejedyna zmienna, która w ostatnim czasie czekała na kierowców na stacjach benzynowych. Zresztą zmian będzie więcej i najprawdopodobniej nadejdą jeszcze w tym tygodniu, o czym w swojej niedawnej analizie wspomnieli analitycy e-petrol.

Skala zmian, jakie mogą pojawić się na rynku detalicznym jest duża.

Niestabilność rynku paliw dobrze oddaje wczorajsze zachowanie wskaźnika wartości kontraktów terminowych na ropę Brent. Pod koniec ubiegłego tygodnia baryłka ropy była wyceniana na 90 dolarów. Wczoraj dzień otworzyła kwota 88,5 dol. za baryłkę, a w południe osiągnęła pułap 86,6 dol. za baryłkę. To o 10 dolarów mniej niż dwa tygodnie temu.

Znacznie więcej o bieżących zmianach związanych z cenami paliw pisaliśmy w tekście umieszczonym w ramce obok.

Zmiana na stacjach. Diesel i benzyna już nie takie same

Wspomniany 16 listopada był dla stacji benzynowych w całej Polsce datą graniczną do wprowadzenia nowej wersji benzyny i diesla. Stacje nie musiały o tym informować kierowców - ich obowiązkiem było jedynie przystosowanie się do nakazów zapisanych w polskim prawie.

To ono wyznacza 16 listopada jako datę graniczną do wprowadzenia paliw zimowych na wszystkich stacjach benzynowych w Polsce i zastąpienie nimi benzyny i diesla w wersji przejściowej.

Nowa benzyna i nowy diesel. Dlaczego pojawiła się na stacjach

Nowe paliwo na stacjach pojawia się kilka razy w roku. Ostatnia zmiana zaszła na początku października - wówczas na stacjach pojawiły się benzyna i diesel przejściowe. Dodawane do tego paliwa substancje ułatwiały i ułatwiają (na stacjach wciąż tankujemy paliwo przejściowe) rozruch w chłodne dni. To jednak za mało, by zagwarantować bezproblemowe działanie silnika zimą, bo nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak będzie mroźna. Dlatego stacje benzynowe są zobowiązane, by co roku przygotowywać się nawet na wyjątkowo ciężkie mrozy.

W związku z wprowadzeniem zimowego paliwa kierowcy nie muszą zmieniać swoich nawyków związanych z tankowaniem - z ich punktu widzenia na stacjach nic się nie zmienia. To właściciele stacji muszą zadbać o to, by ze wszystkich pistoletów przy dystrybutorze płynęło paliwo zimowe.

Nowy diesel i nowa benzyna - czym się różnią

Wspomniane na początku artykułu rozporządzenie ministra gospodarki określa wiele parametrów, które musi spełniać paliwo zimowe. Parametry te są osiągane dzięki "chrzczeniu" benzyny i diesla - w tym przypadku w dobrym znaczeniu tego słowa. Dodatkowe składniki paliw mają zagwarantować ich prawidłowe spalanie podczas niskich temperatur.

O jakich parametrach mowa? Najważniejszym jest temperatura zatkania zimnego filtra w silnikach Diesla. W zimowych oleju napędowym parametr ten jest znacznie niższy niż w dieslu przejściowym czy letnim. Zimowy diesel gwarantuje prawidłową pracę silnika nawet przy dwudziestostopniowym mrozie.

Zimowa benzyna ma natomiast zwiększoną prężność par - prężność par benzyny zimowej musi mieścić się w granicach 60 a 90 kPa. Co to oznacza? Im większa prężność, tym większa lotność, a im większa lotność, tym łatwiejszy rozruch.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas