Wydali majątek na drogie auta i konferencje. Audyt nie zostawia złudzeń
W wyniku audytu przeprowadzonego w Agencji Rozwoju Przemysłu, gorzka prawda wyszła na jaw. Spółka Industria wydawała ogromne środki na firmowe konferencje i luksusowe służbowe samochody. Wyniki kontroli wykazały szereg nieprawidłowości.
Kiedy w Agencji Rozwoju Przemysłu stanowisko prezesa zarządu objął Michał Dąbrowski, w państwowej spółce i spółkach jej podległych rozpoczął się audyt, którego celem było wykrycie nieprawidłowości w wydawaniu środków przez poprzednie kierownictwo ARP. Jak się okazało, dowodów nie trzeba było długo szukać.
Spółka PiS wydała krocie na służbowe auta
Gorzka prawda szybko wyszła na jaw. Jak informuje Wirtualna Polska, gdy na celowniku znalazła się Świętokrzyska Grupa Przemysłowa Industria, która całkowicie podlega Agencji Rozwoju Przemysłu, już wstępne kontrole wykazały szereg nieścisłości.
Spółka kierowana wówczas przez Szczepana Rumana, w 2022 roku miała zawrzeć umowę leasingu na nową Teslę Model Y za kwotę 302,6 tys. zł, która miała pełnić funkcję służbowego samochodu dyrektor finansowej Industrii. Skąd pomysł na tak drogie auto elektryczne? Prezes zarządu argumentował, że celem spółki jest dążenie do osiągnięcia zeroemisyjności. Z redukowaniem emisji dwutlenku węgla we flocie Industrii niewiele wspólnego miało z kolei BMW X7 z 4,4-litrowym silnikiem V8 o mocy 530 KM, które spółka wzięła w leasing w sierpniu 2024 roku.
Nowe władze ARP miały wymienić flotę na droższą. Prezes zaprzecza
Pod koniec lipca tygodnik “Sieci" opublikował artykuł, z którego wynikało, jakoby obecne kierownictwo Agencji Rozwoju Przemysłu miało zażyczyć sobie wymiany floty wysokiej klasy Audi A6 na bardziej luksusowe Audi A8. Prezes Michał Dąbrowski oświadczył wówczas, że są to informacje nieprawdziwe. Do doniesień odniósł się w rozmowie z Wirtualną Polską i zdementował te plotki mówiąc, że takie samochody nigdy nie pojawiły się we flocie firmy, a sam zlecił polecenie pozbycia się dziesięciu pojazdów. Dąbrowski dodał, że wykryte dotychczas nieprawidłowości mogą się okazać tylko czubkiem góry lodowej. Kontrole będą dalej przeprowadzane w spółce ASR, jak i we wszystkich spółkach zależnych.