Auta elektryczne palą się częściej niż spalinowe? Nowe statystyki zaskakują
Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PNSM) podzieliło się Raportem Bezpieczeństwa Pożarowego. Udostępnione dane rzucają nowe światło na to, które pojazdy najczęściej stają się źródłem pożarów. Przy okazji obalono również najczęstsze stereotypy dotyczące samochodów elektrycznych.

Spis treści:
Część osób uważa, że samochody elektryczne nie należą do najbezpieczniejszych środków transportu. Jednym z powodów takiego twierdzenia jest przekonanie, że ulegają one pożarom zdecydowanie częściej niż samochody z konwencjonalnym napędem. Jest to przerażająca perspektywa, która stawia samochody elektryczne na przegranej pozycji w starciu z samochodami spalinowymi. Zgodnie z danymi PNSM, rzeczywistość okazuje się zaskakująca.
Które samochody płoną częściej? Dane nie są jednoznaczne
Osoby decydujące się na zakup samochodów elektrycznych nie powinny się obawiać pożarów. To wniosek, który nasuwa się po zapoznaniu z raportem PNSM. Na 4712 pożarów pojazdów zgłoszonych w pierwszym półroczu 2025 roku, tylko 23 dotyczyły samochodów elektrycznych. Natomiast od 2020 roku do końca czerwca 2025 roku w Polsce pożarom uległo zaledwie 87 pojazdów elektrycznych. W tym samym czasie pożarów pojazdów spalinowych było nieporównywalnie więcej - aż 50 833.
PNSM podaje, powołując się na dane Państwowej Straży Pożarnej, że wskaźnik pożarów aut elektrycznych wyniósł 0,23 na 1000 zarejestrowanych pojazdów. Jest on taki sam, jak w przypadku samochodów spalinowych. Na tej podstawie nasuwa się wniosek, że samochody elektryczne nie są bardziej podatne na pożary, niż samochody spalinowe, ale też nie są na ten problem bardziej odporne.
Najczęstsza przyczyna pożarów elektryków. Nie są to baterie
Najnowszy raport opublikowany przez PNSM wskazuje również najczęstsze przyczyny pożarów aut elektrycznych. Wynika z nich, że osoby sceptycznie nastawione do samochodów elektrycznych, od teraz nie będą mogły mówić, że to baterie są najczęstszymi przyczynami pożarów w tych pojazdach.
Analiza przyczyn pokazuje, że jedynie 30 proc. przypadków pożarów było efektem awarii lub usterki, przy czym nie wszystkie z nich dotyczyły układu wysokiego napięcia
Aż 52 proc. przypadków zaklasyfikowano jako "inne lub nieznane". Oznacza to, że nie można jednoznacznie połączyć pożarów samochodów elektrycznych z charakterystyką napędu elektrycznego.
Wyzwania dla strażaków. Specjalne podejście do akcji gaśniczych
W obliczu nowych wyzwań, jakie stawiają samochody elektryczne przed służbami ratowniczymi, Państwowa Straż Pożarna musiała zaktualizować "Standardowe zasady postępowania podczas zdarzeń z samochodami z napędem elektrycznym oraz hybrydowym." Ze względu na nowe zasady, które wprowadzono w 2023 r., działania gaśnicze trwają dłużej w przypadku samochodów elektrycznych.
Wprowadziliśmy konieczność sprawdzania temperatury akumulatorów pojazdów w określonych przedziałach czasowych
Dodatkowy rygor ma swoje uzasadnienie. Jego celem jest zagwarantowanie bezpieczeństwa ratownikom i wszystkim osobom, które zetkną się z pojazdem po jego ugaszeniu. Jonio przyznał, że do niedawna część środowiska strażackiego również opierała swoją wiedzę na doniesieniach medialnych, które najczęściej skupiają się na pożarach samochodów elektrycznych. Zdaniem strażaka, to właśnie media odpowiedzialne są za fałszywy stereotyp na temat częstych pożarów samochodów elektrycznych.