Wrócą przyciski w samochodach? EuroNCAP szykuje rewolucję
W 2024 roku EuroNCAP zapowiedziało zmiany w ocenie bezpieczeństwa aut, które mogą wejść w życie w 2026. Chodzi o coś, co irytuje wielu kierowców – wszechobecne ekrany dotykowe w samochodach. Organizacja chce, by podstawowe funkcje znów obsługiwało się fizycznymi przyciskami. Powód? Bezpieczeństwo.

Spis treści:
Ekrany w samochodach - łatwiej, ale czy bezpieczniej?
Dziś trudno znaleźć nowy samochód bez wielkiego dotykowego ekranu na środku kokpitu. Klimatyzacja, wycieraczki, światła awaryjne - wszystko trafia na panel dotykowy. Powód? Mniejsze koszty produkcji, prostszy montaż, nowoczesny wygląd. Problem w tym, że kierowca, który musi "przeklikać się" przez trzy poziomy menu, nie patrzy wtedy na drogę.
EuroNCAP bije na alarm - i słusznie. Już wkrótce za obecność fizycznych przycisków w aucie mają być przyznawane dodatkowe punkty w testach zderzeniowych. To pierwszy raz, kiedy organizacja wyraźnie mówi: za dużo ekranów to ryzyko.
Ekrany dotykowe pod lupą EuroNCAP
EuroNCAP planuje, by ocena auta brała pod uwagę obecność fizycznych przełączników dla najważniejszych funkcji: wycieraczek, kierunkowskazów, świateł awaryjnych czy klaksonu. Te elementy muszą być obsługiwane intuicyjnie i bez szukania - czyli dokładnie tak, jak kiedyś.
Kierowca powinien wiedzieć, gdzie co jest, bez patrzenia na ekran. Tymczasem wielu producentów - jak np. Tesla - przenosi niemal wszystko na dotyk. W Tesli sterowanie wycieraczkami czy nawiewem wymaga wchodzenia w ekranowe menu. Dla EuroNCAP to przykład złego podejścia. Jeśli nowe wytyczne wejdą w życie, auta z takim rozwiązaniem mogą tracić punkty.
Producenci robią krok wstecz
Co ciekawe, niektórzy producenci sami zaczęli robić krok wstecz. Skoda wróciła do fizycznych przycisków klimatyzacji, Stellantis też nie rezygnuje z klasycznych przełączników. Powód jest prosty - klienci narzekają, a fizyczne przyciski są po prostu bezpieczniejsze.
Choć EuroNCAP nie ma mocy prawnej, pięć gwiazdek w ich testach to prestiżowy wynik, który wpływa na sprzedaż. Producenci będą więc musieli się dostosować, jeśli nie chcą stracić na konkurencyjności.
Czy ekrany w autach znikną do 2026? Nie ma pewności
Choć zmiany zapowiedziano już w 2024 roku, ich wdrożenie planowane jest najwcześniej na 2026. Ale nie ma gwarancji, że do tego dojdzie. Producenci, jak i kierowcy, zdążyli się przyzwyczaić do dotykowej obsługi. A trend wciąż się umacnia - więcej ekranów, mniej przycisków.
Jedno jest pewne - jeśli zmiany wejdą w życie, kierowcy odzyskają coś, czego dziś często brakuje: możliwość szybkiej, instynktownej reakcji. Bez klikania, bez zbędnych ekranów - za to z ręką na fizycznym przełączniku.