Wjechał na rondo przy 200 km/h i poleciał. Bez nagrania nikt by nie uwierzył
W belgijskim miasteczku Flemalle miał miejsce straszny i bardzo niecodzienny wypadek. Rozpędzony do blisko 200 km/h Mercedes wjechał na rondo, a następnie wystrzelił w powietrze. Swój spektakularny wyczyn kierowca zwieńczył przebijając się przez ścianę hali sportowej. Auto prowadził marokański piłkarz Sofian Kiyine.
Ronda i duża prędkość za sobą nie przepadają. Ciężko bowiem objechać wąski okrąg, kiedy na prędkościomierzu widnieje ponad 200 km/h. Te jakże oczywiste prawa fizyki, odkrył właśnie marokański piłkarz Sofian Kiyine, który czarnym Mercedesem Klasy A wzbił się w powietrze, a następnie przeleciał przez ścianę hali sportowej. Cudem nikomu nic się nie stało.
Do tego dramatycznego zdarzenia doszło w czwartek po południu. Z nieznanych powodów, mężczyzna grający w klubie OH Leuven na pozycji lewego pomocnika, gnał po drodze z ograniczeniem do 90 km/h z tak zawrotną prędkością. Ciężko też zrozumieć, w jaki sposób jego uwadze umknął fakt, że zbliża się do ronda - z tym mogło mieć coś wspólnego urządzenie mobilne.