Volkswagen zawiesza produkcję aut elektrycznych. Chodzi o słaby popyt

Dwie niemieckie fabryki Volkswagena zawieszają produkcję niektórych samochodów elektrycznych opartych na platformie MEB. Przyczyną tej trudnej decyzji ma być słabnąca sprzedaż. Według wstępnych informacji - przestoje mogą potrwać do 13 października, czyli dwa tygodnie.

Volkswagen mierzy się kłopotami

Nad niemieckim koncernem piętrzą się coraz ciemniejsze chmury. Zaledwie kilka dni temu informowaliśmy, że Volkswagen planuje zwolnienia pracowników tymczasowych w zakładzie Zwickau - głównej fabryce samochodów elektrycznych producenta. 

Niedługo później pojawiły się przecieki, że także podobny obiekt w Dreźnie mierzy się ze sporymi kłopotami. Niestety, informacje o problemach Volkswagena okazały się prawdziwe, a ich skutkiem będzie ograniczenie produkcji niektórych bateryjnych modeli w obu wymienionych zakładach.

Reklama

Niemiecki koncern wstrzymuje produkcje

Volkswagen w pierwszych dwóch tygodniach października wstrzyma produkcję elektrycznych modeli Volkswageb ID.3 i Cupra Born w fabrykach w Zwickau i Dreźnie. Jedna z dwóch linii produkcyjnych w fabryce w Zwickau zostanie tymczasowo wyłączona. Produkcja innych bateryjnych modeli - ID.4, ID.5, Audi Q4 e-tron i Audi Q4 Sportback e-tron - będzie kontynuowana w systemie trzyzmianowym.  Wszystkie modele ID produkowane w Zwickau i Dreźnie bazują na platformie elektrycznej MEB.

Spada zainteresowanie elektrykami grupy Volkswagena

Decyzja ta została podjęta ze względu na trudną sytuacją rynkową z jaką mierzy się niemiecki producent. Niemieccy dealerzy już od jakiegoś czasu informowali o wyraźnym spadku zainteresowania samochodami elektrycznymi Volkswagena. 

Przyczyną takiego stanu rzeczy miała być szalejąca w Europie inflacja, a także decyzje władz o ograniczeniu i systematycznym wycofywaniu licznych dopłat i ulg do zakupu samochodu bezemisyjnego. Nie bez znaczenia jest także stale rosnąca konkurencja ze Tesli, która od kilkunastu miesięcy prowadzi agresywną politykę cenową oraz coraz chętniej wybieranych na Starym Kontynencie pojazdów produkcji chińskiej.

Obecnie sprzedaż samochodów elektrycznych grupy Volkswagen jest niższa o średnio 60 proc. od zakładanej. Brak poprawy sytuacji zmusił niedawno dyrektora generalnego koncernu Oliviera Blume do wdrożenia programu naprawczego. 

Wdrożenie specjalnych procedur ma skutkować wzrostem rentowności marki Volkswagen o 6,5 proc. do 2026 roku. Jak informują analitycy - może tu chodzić o nawet 10 mld euro dodatkowego zysku. To, czy plan ten się powiedzie zależy w dużej mierze od cięcia kosztów, a tymczasowe ograniczenie produkcji nierentownych modeli ma w tym zadaniu pomóc.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Volkswagen | motoryzacyjny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama