Volkswagen Golf znika z USA! To początek jego końca?

Nie ulega wątpliwości, że elektryczna rewolucja to kamień milowy w historii motoryzacji. Jej ofiarami padną wkrótce prawdziwe ikony samochodowego świata. Przykład? Z amerykańskiego rynku, po 47-latach, znika właśnie Volkswagen Golf!

To nie żart. Volkswagen wycofuje ze swojej amerykańskiej oferty Golfa. Auto sprzedawane było za Wielką Wodą od samego początku swojego rynkowego istnienia. Do USA zawitało już w grudniu 1974 roku. W USA wciąż sprzedawana jest jeszcze siódma generacja niemieckiego bestsellera. Produkcją auta na potrzeby rynków obu Ameryk zajmuje się obecnie fabryka meksykańska fabryka Volkswagena w miejscowości Puebla, gdzie powstaje też m.in. popularna w Stanach i Meksyku Jetta.

Powody wycofania z USA Golfa nie są znane, można się jednak domyślać, że producent z Wolfsburga uznał za nieopłacalne dostosowywanie najnowszej, ósmej, generacji modelu do amerykańskich gustów. Nie ulega też wątpliwości, że - po premierze elektrycznego ID.3 - Golf przestał być dla Niemców modelem perspektywicznym. Najlepiej świadczy o tym fakt, że amerykański oddział Volkswagena aktywnie promuje już kolejnego elektryka - ID.4!

Reklama

Z perspektywy amerykańskich klientów pewnym pocieszeniem może być fakt, że w ofercie pozostaną topowe, usportowione, odmiany: GTI oraz Golf R. Na Starym Kontynencie osiągają one odpowiednio 245 KM  i 320 KM, ale ich amerykańskie wersje mogą nieznacznie różnić się osiągami z uwagi na inne przepisy dotyczące czystości spalin.  

Decyzja o wycofaniu z amerykańskiej oferty Golfa jest pewnym zaskoczeniem. Do tej pory mówiło się raczej o zaniechaniu sprzedaży za Oceanem Volkswagena Passata. Obecnie oferowany model zniknie z rynku w 2023 roku i nie doczeka się następcy (w Europie otrzymamy jednak nową generację, ale wyłącznie w wersji kombi). To wynik słabnącego zainteresowania Amerykanów klasycznymi sedanami. Mimo że amerykańska wersja Passata została zoptymalizowana pod względem gustów lokalnych nabywców, model nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z Hondą Accord i - dominującą (od wielu lat) w statystykach sprzedaży - Toyotą Camry.

Czy decyzja o wycofaniu Golfa z Ameryki oznacza, że obecna, ósma, generacja może być ostatnim wcieleniem europejskiego "króla kompaktów"? Póki co trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ale pewnym jest, że w problem kanibalizacji klasycznych modeli przez nowe auta elektryczne jest tylko kwestią czasu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy