UOKiK przepyta wszystkich operatorów autostrad. Chodzi o podwyżki na A4

Urząd Ochrony Konkurenci i Konsumentów zajmuje się sprawą zapowiadanych podwyżek na odcinku A4 zarządzanym przez Stalexport. Poprosił o pomoc innych operatorów.

Pod koniec stycznia Stalexport Autostrada Małopolska, spółka zależna Stalexport Autostrady, wystąpiła do Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) z wnioskiem o wydanie zgody na zmianę od 3 kwietnia tego roku stawek opłat za przejazd autostradą na odcinku Katowice-Kraków. Jak zapewnił w komunikacie rzecznik Stalexportu Autostrady Małopolskiej, Rafał Czechowski, 

 

Autostrada A4 Katowice-Kraków. Kolejna podwyżka

Odcinek autostrady A4 Katowice-Kraków liczy około 60 km. Za przejazd płaci się w dwóch punktach poboru opłat. Na każdej bramce obecnie kierowcy samochodów osobowych muszą wydać 13 zł. Oznacza to, że łączny koszt przejazdu w jedną stronę wynosi 26 zł. Po podwyżkach zapłacimy dwa razy po 15 zł, czyli łącznie 30 zł. W przypadku samochodów ciężarowych, czy osobowych z przyczepami stawka wzrośnie z 40 do 46 zł. 

Reklama

Zasadność podwyżki na A4 - sprawą zajął się UOKiK

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma wątpliwości, czy ta kolejna podwyżka faktycznie ma uzasadnienie. Zarządał od operatora by złożył wyjaśnienia w sprawie planowanej zmiany cen. Poprzednie podwyżki wprowadzano w październiku 2021 r. i w lipcu 2022 r. W międzyczasie ruch na płatnym odcinku znacznie wzrósł - w 2022 r. ruch samochodów osobowych wzrósł rok do roku na tym odcinku A4 o 9,7 proc. (do ponad 38,6 tys. aut na dobę), a ruch ciężarówek o 6,4 proc. (do przeszło 8,1 tys. pojazdów na dobę).

Poprzednie zmiany cen i wzrost natężenia ruchu sprawiły, że roczne przychody operatora z poboru opłat zwiększyły się o 15 proc. i osiągnęły poziom 409,2 mln zł. Przychody całej Grupy Stalexport Autostrady wzrosły w ub. roku do 413,9 mln zł, zaś zysk netto przekroczył 85,6 mln zł.

GDDKiA ma związane ręce

Zgodnie z obowiązującą umową koncesyjną, GDDKiA nie ma jednak realnych uprawnień do wpływania na decyzje związane ze zmianami stawek opłat. Jeżeli operator wykaże, że są one zgodne z postanowieniami umowy koncesyjnej, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie ma możliwości zatrzymania jej wprowadzenia. Obecna umowa koncesyjną wygasa w 2027 r.

UOKiK poprosił o pomoc innych operatorów

Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, w rozmowie z RMF FM zapowiedział, że wszyscy operatorzy odcinków autostrad mają przekazać Urzędowi dane dotyczące opłat i kosztów, jakie ponoszą na zarządzanych przez siebie odcinkach. To miałoby pozwolić UOKiK-owi na sprawdzenie, czy podwyżka na A4 może mieć racjonalne uzasadnienie. 

Niezależnie od wyników analizy, podwyżki prawdopodobnie nie da się powstrzymać

Jeśli spełnia ona wymogi formalne umowy - operator będzie miał prawo do jej wprowadzenia. Jedyne, co mu grozi to kara od UOKiK. W 2008 r. Urząd stwierdził, że spółka nie miała prawa pobierać pełnej opłaty za przejazd autostradą, która nie spełniała w całości standardu drogi tego typu. Stalexport Autostrada Małopolska musiała wówczas zapłacić karę w wysokości 1,3 mln zł. Niewykluczone, że tym razem ewentualna kolejna kara została już wkalkulowana w planowane podwyżki cen. 

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy