To samo paliwo, a 68 groszy taniej. Można sporo zaoszczędzić
Blisko 35 zł na jednym tankowaniu oszczędzić można obecnie w Polsce zawczasu planując postój na stacji benzynowej w trasie. Nie chodzi jednak o różnice cen paliw w poszczególnych regionach kraju, ale samo tankowanie z daleka od autostrad i dróg szybkiego ruchu.

Spis treści:
Nie jest tajemnicą, że tankowanie na stacjach przy drogach szybkiego ruchu bywa o wiele droższe niż np. w miastach. Skąd biorą się różnice w cenach paliw i ile zaoszczędzić dziś można odpowiednio wcześniej planując postój na tankowanie w trasie?
Na wakacje taniej niż kiedyś. Ceny paliw w 2025 roku
Ciekawej analizy podęli się przedstawiciele popularnych wśród kierowców aplikacji Yanosik i PanParagon, który przeanalizowali ceny paliw na stacjach zlokalizowanych przy drogach różnej klasy. Analiza bazuje na danych zebranych od użytkowników aplikacji w dniach od 1 do 10 czerwca bieżącego roku. Co z niej wynika?
Dobra wiadomość dla kierowców jest taka, że tegoroczne wakacyjne wyjazdy mogą być zauważalnie tańsze niż w ubiegłych latach. Wyraźny spadek cen widać zwłaszcza w przypadku oleju napędowego. Jeszcze w 2022 roku paliwo do silnika Diesla kosztowało na autostradowych stacjach nawet 7,88 zł/l. Obecnie tankując na autostradowej stacji zapłaciły "zaledwie" 6,43 zł/l. Różnica wynosi aż 1,45 zł na litrze.
O 50 groszy na litrze, w przypadku stacji autostradowych, potaniała też benzyna. Różnica w przypadku stacji zlokalizowanych przy drogach ekspresowych wynosi aż 90 gr/l.
Lepiej zatankuj przed wyjazdem. Oszczędzisz nawet 68 groszy na litrze
Najciekawiej wygląda jednak aktualne zestawienie cen paliwa z uwzględnieniem rodzaju drogi, przy której znajduje się dana stacja paliw. Z najnowszych danych wynika, że różnica między drogą krajową a autostradą czy ekspresówką wynosi dziś nawet - uwaga - 68 groszy na litrze w przypadku benzyny bezołowiowej 95-oktanowej i 65 groszy na litrze oleju napędowego.
Zdecydowanie najtańsze w zestawieniu są aktualnie stacje zlokalizowane przy drogach krajowych, gdzie między 1 a 10 czerwca kierowcy płacili odpowiednio:
- 5,81 zł/l benzyny bezołowiowej PB95,
- 5,78 zł/l oleju napędowego,
- 2,84 zł/l autogazu LPG.
Dla porównania - na stacjach zlokalizowanych przy drogach ekspresowych było to odpowiednio:
- 6,14 zł/l benzyny bezołowiowej PB95,
- 6,07 zł/l oleju napędowego,
- 3,00 zł/l autogazu LPG.
Najdroższe w zestawieniu są oczywiście stacje przy autostradach, gdzie w pierwszej dekadzie czerwca polscy kierowcy płacili za paliwo średnio:
- 6,49 zł/l benzyny bezołowiowej PB95,
- 6,07 zł/l oleju napędowego
- 3,14 zł/l autogazu LPG.
Oznacza to, że tankowanie do pełna samochodu z bakiem o pojemności 50 l pozwala zaoszczędzić nawet 34 zł w przypadku benzyny i 32,5 zł w przypadku oleju napędowego. Zakładając, że wyjazd na tegoroczne wakacje wymagać będzie przynajmniej dwukrotnego tankowania pod korek, samo unikanie stacji na autostradach lub drogach ekspresowych przyniesie nam oszczędności blisko 70 zł.
Dlaczego paliwo na autostradzie jest droższe?
Wielu kierowców nie wie, skąd biorą się tak duże różnice w cenach tego samego paliwa między stacjami położonymi przy drogach szybkiego ruchu i poza nimi. Paradoksalnie wyższe ceny nie wynikają wyłącznie z chęci większego zysku, lecz również nieporównanie wyższych kosztów związanych z funkcjonowaniem "autostradowych" stacji paliw. Jakich?
W przypadku tzw. MOPów, czyli Miejsc Obsługi Podróżnych, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozpisuje przetargi na prawa do ich obsługi. Umowa dzierżawy terenu zawierana jest na konkretny czas (np. 10 lat). Po stronie najemcy - koncesjonariusza, oprócz opłat koncesyjnych na rzecz GDDKiA, znajdują się też koszty wybudowania konkretnych obiektów (stacja benzynowa, lokal gastronomiczny itd.). W przypadku większych obiektów wydatki liczone są w milionach złotych.
Sam obiekt musi też spełniać szereg wymogów stawianych stacjom chociażby przez europejskie przepisy o elektromobilności. Przykładowo, zgodnie z obowiązującymi już przepisami AFIR (od Alternative Fuels Infrastructure Regulation), w 2025 roku na autostradach i drogach ekspresowych (drogi transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T) - przypadać musi przynajmniej jedna stacja ładowania aut elektrycznych, co maksymalnie 60 km.
To oczywiście wymaga od dzierżawcy zabezpieczenia przyłącza energetycznego dużej mocy, co w przypadku MOP-ów, oddalonych często od najbliższych zabudowań miejskich o wiele kilometrów, oznacza gigantyczne koszty. Mówiąc wprost - wyższa marża na stacjach benzynowych nie wynika wcale z chęci dodatkowego zysku, lecz konieczności pokrycia opłat koncesyjnych czy kosztów modernizacji obiektów.