Rolnicy dostają mandat za uprzejmość na drodze. Łamią przepisy w dobrej wierze
Stare porzekadło mówi, że "na drogach wystarczy miejsca dla wszystkich" - zarówno kierowców samochodów, autobusów, ciężarówek, rowerzystów, motocyklistów, jak i rolników. Okazuje się jednak, że nadmierna uprzejmość, szczególnie ze strony kierujących pojazdami wolnobieżnymi, może zakończyć się mandatem karnym.

W skrócie
- Rolnicy pomagając innym kierowcom, często zjeżdżają na pobocze, by ułatwić wyprzedzanie, choć czasem oznacza to złamanie przepisów i ryzyko mandatu.
- Za wjazd na pobocze oddzielone linią ciągłą grozi mandat w wysokości 100 zł i 1 punkt karny, mimo że funkcjonariusze rzadko karzą za takie wykroczenia.
- Wyprzedzanie ciągników na linii ciągłej jest zabronione, a kara za przekroczenie tej linii to 200 zł i 5 punktów karnych, chyba że obowiązuje dodatkowy zakaz - wtedy grzywna rośnie do 1 tys. zł i 15 punktów.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Żniwa trwają w najlepsze, a rolnicy bardzo często muszą wyjeżdżać na drogi gminne, powiatowe, wojewódzkie czy krajowe. Kierowcy pojazdów wolnobieżnych dobrze wiedzą, że bywają zawalidrogami, dlatego chętnie zjeżdżają na pobocze, aby ułatwić wyprzedzanie i tym samym nie tworzyć zatorów. Wystarczy jednak, że popełnią jeden błąd, a za nadmierną uprzejmość zostaną ukarani mandatem w wysokości 100 zł, a do ich konta zostanie dopisany 1 punkt karny.
Na każdym kroku namawiają do życzliwości na drodze. Zjeżdżając na pobocze narażasz się na mandat
Rolnicy zdają sobie sprawę, że ich pojazdy - szczególnie podczas żniw - przyczyniają się do powstawania korków, co dodatkowo potęgowane jest przez wzmożony ruch związany z sezonem urlopowym. Aby ułatwić wyprzedzanie pozostałym kierowcom, zjeżdżają ciągnikiem rolniczym lub kombajnem maksymalnie do pobocza, by umożliwić wykonanie manewru wyprzedzania. Tylko w teorii jest to jednak idylla, ponieważ w świetle obowiązujących przepisów w niektórych przypadkach dochodzi wówczas do popełnienia wykroczenia.

Do złamania przepisów dochodzi na drogach z wyodrębnionym poboczem, które oznaczono linią ciągłą. Rolnik w dobrej wierze zjeżdża maksymalnie do prawej strony, jednakże musi pamiętać, że w takim przypadku przekroczenie linii ciągłej, jak i jazda poboczem jest zabroniona. Kierowca pojazdu wolniejszego ma obowiązek zjechać maksymalnie do prawej krawędzi jezdni, aby ułatwić wyprzedzanie. Obowiązujące w Polsce przepisy kategorycznie zabraniają przekraczania linii krawędziowej ciągłej, a to oznacza, że jeśli pobocze oddzielone jest linią ciągłą to nie można na nie wjechać. Za złamanie tego przepisu ustawodawca przewidział 100 zł mandatu i 1 punkt karny.
W teorii rolnik powinien dostać mandat. Policjanci niechętnie karzą za uprzejmość na drodze
Przepisy w tej kwestii nie pozostawiają złudzeń - kierowca pojazdu wolnobieżnego powinien zjechać możliwie jak najbliżej linii oddzielającej drogę od pobocza, jednakże nie może jej przekroczyć. W teorii jest to nielegalne, a funkcjonariusze mogą nałożyć na kierującego mandat karny.
Na szczęście nie powinniśmy spodziewać się zmasowanych kontroli i działań wymierzonych przeciwko rolnikom, którzy w dobrej wierze dopuszczają się przekroczenia linii ciągłej. Przepisy są jednak przepisami, więc warto pamiętać, że policjanci mogą w tej sytuacji ukarać operatora pojazdu. Na szczęście są to jednostkowe przypadki, a podstawą do zaniechania wystawienia mandatu najczęściej jest szacunek i wyrozumiałość dla rolników oraz wykonywanych przez nich pracy.
Czy można wyprzedzić traktor na linii ciągłej?
Przede wszystkim należy wiedzieć, że sama linia ciągła nie zabrania wyprzedzania. Zakazuje ona jedynie jej przekraczania, więc jeśli kierowca pojazdu wolnobieżnego zjedzie częściowo na pobocze i zmieścimy się między nim a linią, to wyprzedzanie jest dozwolone.

Jeżeli jednak niezbędne będzie przekroczenie linii ciągłej, to wyprzedzanie jest zabronione i w przepisach nie ma żadnych wyjątków nawet dla pojazdów wolnobieżnych. Dodatkowo wyprzedzanie jest całkowicie zabronione przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia, na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi oraz na skrzyżowaniu z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub takiego, na którym ruch jest kierowany.
Jeżeli kierowca wyprzedzi traktor na linii podwójnej ciągłej, zostanie ukarany mandatem w wysokości 200 zł oraz 5 punktami karnymi. Jest to bowiem kara za przejechanie lub najechanie na linię, a nie za samo wyprzedzanie. Jeżeli jednak dany odcinek drogi objęty jest zakazem wyprzedzania ustanowionym przez znaki pionowe, grzywna wzrasta do 1 tys. zł, a do konta kierowcy zostanie dopisanych aż 15 punktów karnych.