System Red Light nie działa. Odcięty prąd na skrzyżowaniu

Od stycznia nie działa najskuteczniejszy w Polsce system rejestrujący kierowców przejeżdżających przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Chodzi o kamery systemu RedLight na wrocławskim skrzyżowaniu ulic Na Ostatnim Groszu, Bystrzycka i Gądowianka. Powód jest prozaiczny. Budowlańcy odcięli prąd zasilający urządzenia GITD.

Najskuteczniejszy system rejestrujący przejazd na czerwonym świetle w Polsce nie działa w od wielu miesięcy. Budowlańcy odcieli prąd GITD
Najskuteczniejszy system rejestrujący przejazd na czerwonym świetle w Polsce nie działa w od wielu miesięcy. Budowlańcy odcieli prąd GITDAdam StaśkiewiczEast News

Przypomnijmy – w 2023 roku kamery systemu RedLight (RL) w Polsce zarejestrowały blisko 45 tys. wykroczeń. Absolutnym rekordzistą okazało się wrocławskie skrzyżowanie ulic Na Ostatnim Groszu, Bystrzyckiej i Gądowianki. Zamontowane tam kamery ujawniły aż 12 558 wykroczeń. To blisko 28 proc. z ogólnej liczby 44 978 przejazdów na czerwonym świetle zrejestrowanych przez kamery CANARD w całym kraju. Wynik szokujący, tym bardziej, że urządzenia nie przepracowały nawet roku, bo system uruchomiony został w kwietniu.

Dla porównania, drugi w zestawieniu rekordzistów – system RL zamontowany w Bielsku-Białej (skrzyżowanie ulic Sami Stok, Warszawska, Eugeniusza Kwiatkowskiego) - zanotował w ubiegłym roku ”zaledwie” 5 301 wykroczeń.

Drogowcy odcięli prąd GITD. Nie działa najskuteczniejszy system w Polsce

Obecnie najbardziej zapracowanym systemem RedLight w Polsce są kamery zamontowane w Łodzi monitorujące skrzyżowanie ulic A. Puszkina i Rokicińskiej (4864 wykroczenia na koniec trzeciego kwartału). Co ciekawe, ubiegłorocznego rekordzisty nie znajdziemy nawet w pierwszej piątce takiego zestawienia. Jak to możliwe?

Powód jest prozaiczny – system RedLight na wrocławskim skrzyżowaniu ulic Na Ostatnim Groszu, Bystrzyckiej i Gądowianki nie działa od początku roku, bo kamery monitorujące skrzyżowanie czekają na nowe przyłącze energetyczne.

Absurdy systemu CANARD. Radary gotowe, ale prądu brak

Paradoksalnie wina nie leży wcale po stronie Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, a przykład Wrocławia doskonale obrazuje problemy, z jakimi latami mierzą się zarządzający systemem automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym CANARD.

Jak tłumaczy w rozmowie z Interią Wojciech Król z GITD, urządzenia zamontowane w rekordowej wrocławskiej lokalizacji działały w oparciu o przyłącze energetyczne wykonawcy robót budowlanych, który prowadził prace w niedalekiej odległości od skrzyżowania. Niestety – gdy prace budowlane zostały zakończone, prąd wyłączono.

Aktualnie oczekujemy na przyłącze dedykowane wyłącznie dla tego urządzenia, temat prawdopodobnie zostanie sfinalizowany na początku przyszłego roku
wyjaśnia Król

Zakłady energetyczne mają czas. Zamontowane radary czekają na prąd

Absurdalna sytuacja z Wrocławia doskonale obrazuje problemy, z jakimi mierzy się GITD przy okazji kolejnych modernizacji systemu CANARD. Przykładowo – na koniec 2023 roku - oficjalnie zakończyła się jego kolejna rozbudowa, w ramach CANARD wzbogacił się m.in. o:

  • 39 nowych odcinkowych pomiarów prędkości,
  • 20 nowych systemów RedLight.

Problem w tym, że część z nich do dziś nie rejestruje wykroczeń, bo wciąż czekają na przyłącza energetyczne. Trwająca w ostatnim czasie ofensywa fotoradarowa – nie ma miesiąca by media nie informowały o uruchomieniu kilku nowych odcinkowych pomiarów prędkości i systemów RedLight – to właśnie efekt modernizacji, która w teorii zakończyła się w grudniu ubiegłego roku.

I nie jest to wina GITD, bo ten podpisał wszelkie umowy z lokalnymi dostawcami energii, którzy doprowadzają przyłącza energetyczne, jeszcze w ubiegłym roku. Terminy uruchomienia poszczególnych urządzeń zależą więc wyłącznie od lokalnych zakładów energetycznych i urządzenia, które mogłyby dyscyplinować kierowców – miesiącami wiszą bezużyteczne w swoich lokalizacjach. Procedury u dostawców energii elektrycznej ciągną się niekiedy długimi miesiącami. Ogłaszane przez dostawców przetargi na wykonanie nowych przyłączy obejmują z reguły dziesiątki lokalizacji i potrafią zajmować długie tygodnie.

przejście dla pieszychmateriały prasowePolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas