Straż graniczna odzyskała skradzione auta. Wśród nich prawdziwe perełki

Od początku bieżącego roku funkcjonariusze z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej zabezpieczyli różnego rodzaju pojazdy o łącznej wartości ponad 9 mln zł. Najdroższym odzyskanym samochodem było jak dotąd czerwone Ferrari Portofino. Jego kierowca został zatrzymany.

Wśród odzyskanych pojazdów, prawdziwe „perełki” Fot. Nadbużański Oddział Straży Granicznej
Wśród odzyskanych pojazdów, prawdziwe „perełki” Fot. Nadbużański Oddział Straży Granicznej materiały prasowe

Funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej nie mogą liczyć na monotonnie w swojej pracy. Zaledwie w tym roku na granicy z Ukrainą i Białorusią udało im się zatrzymać 108 pojazdów, których łączna wartość przekracza 9 mln zł.

Jak podkreślił w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej kpt. Dariusz Sienicki - odzyskiwane samochody można podzielić na dwie główne grupy.

Złodzieje samochodów działają na dwa sposoby

Pierwszą z nich stanowią pojazdy poszukiwane jako utracone, czyli mówiąc wprost - ukradzione. Modele docierają na granicę głównie z terenów Europy Zachodniej np. z Niemiec, Francji, Andory. Takie przypadki są ujawniane dzięki systemom teleinformatycznym i bazom danych.

Drugą grupę zatrzymywanych pojazdów stanowią samochody ze sfałszowanymi numerami VIN. Strażnicy przypominają, że jakakolwiek ingerencja w numer identyfikacyjny pojazdu jest przestępstwem. Takie auto po sporządzeniu dokumentacji procesowej zostaje najczęściej przekazane do dalszych czynności funkcjonariuszom Policji.

Samochody elektryczne też się kradnie Fot. Nadbużański Oddział Straży Granicznej materiały prasowe

Odzyskano Ferrari o wartości 1,2 mln zł

Wśród zatrzymanych pojazdów nie brakuje prawdziwych "perełek". Przykładem może być czerwone Ferrari Portofino z 2019 roku, które strażnicy zabezpieczyli w kwietniu tego roku. W toku prowadzonych czynności kontrolnych, funkcjonariusze Straży Granicznej ustalili, iż pojazd jest poszukiwany jako skradziony. Kierujący pojazdem został zatrzymany. Wartość sportowego auta wyceniono na 1,2 mln zł.

Innym, dosyć egzotycznym przykładem może być elektryczna Tesla Model S. W toku prowadzonych czynności kontrolnych, funkcjonariusze Straży Granicznej ustalili, że tytuł własności pojazdu został podrobiony. Wartość przewożonego na lawecie samochodu wynosiła ponad 100 tys. zł.

Amerykański Lincoln? Czemu nie? Fot. Nadbużański Oddział Straży Granicznej materiały prasowe

Jeszcze wcześniej, 41-letni obywatel Ukrainy próbował przewieźć przez granicę samochody osobowe pochodzące ze Stanów Zjednoczonych. Wartość zabezpieczonego Lincolna oraz uterenowionego Subaru wyceniono łącznie na ponad 200 tys. zł.

***

Fiat 600e, koniec Forda Fiesty, zakaz wyprzedzania dla ciężarówek. Moto Flesz odc. 98
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas