Kupiłeś opony w sieci? Skarbówka chce, byś zapłacił podatek
Czy za kupno opon przez internet można dostać 93 tys. zł kary? W sieci aż huczy od doniesień o kontrolach skarbówki i nowych obowiązkach dla kupujących części samochodowe online. Sprawdziliśmy, kogo tak naprawdę dotyczą nowe przepisy i w jakich przypadkach trzeba się liczyć z ryzykiem otrzymania nakazu zapłaty.

Spis treści:
W ostatnim czasie portale internetowe straszyły, że fiskus wysyła wezwania użytkownikom platform internetowych, którzy nie zapłacili podatku od kupionych w sieci przedmiotów. W przypadku kierowców blady strach padł na kupujących opony, ale w rzeczywistości chodzi też o wszelkie inne części do pojazdów czy materiały eksploatacyjne o wartości powyżej 1000 zł. Nagłówki mówiły o karach nawet wynoszących nawet ponad 93 tys. zł. Sprawdziliśmy, czy skarbówka rzeczywiście uwzięła się na kupujących części w sieci.
Wyjaśnijmy - 1 lipca 2024 roku w życie weszły przepisy implementujące unijną dyrektywę DAC7. Na ich mocy operatorzy platform internetowych zostali zobowiązani do przekazywania organom skarbowym informacji o dokonywanych za ich pośrednictwem transakcjach. Sama dyrektywa nie nakłada na obywateli żadnych nowych obowiązków podatkowych. Na jej mocy można jednak łatwo zidentyfikować, czy podatnicy wywiązali się z np. z obowiązku zapłacenia podatku od czynności cywilno-prawnych (PCC-3).
PCC i podatek od czynności cywilno-prawnych. Wiesz, kiedy musisz go zapłacić?
To dokładnie ten sam podatek, jaki zapłacić musimy kupując od osoby prywatnej samochód. Obowiązek podatkowy powstaje, jeśli kwota transakcji przekracza 1000 zł, a na złożenie deklaracji i rozliczenie się z fiskusem mamy 14 dni od zawarcia umowy.
Pamiętajmy jednak, że obowiązek powstaje wyłącznie wtedy, gdy kupujemy opony, części lub jakiekolwiek inne przedmioty od osoby, która nie prowadzi działalności gospodarczej, a co za tym idzie nie wystawia ani rachunku, ani faktury VAT. Jeśli więc przy kupnie opon czy części otrzymaliśmy np. fakturę VAT, możemy spać spokojnie.
Przy okazji warto wyjaśnić, że chodzi o wartość umowy a nie poszczególnych przedmiotów. Mówiąc prościej jeśli od jednego sprzedającego kupujemy 4 opony po 300 zł sztuka, otrzymamy kwotę 1200 zł, czyli będziemy musieli zapłacić podatek (powyżej 1000 zł).
Mówiąc prościej: fiskus może zainteresować się nami wyłącznie jeśli kupiliśmy części od osoby prywatnej.
Z drugiej strony, istotnie wielu rodaków nie zdaje sobie sprawy z konieczności zapłacenia podatku, a na mocy nowych przepisów fiskus zyskał narzędzie do weryfikacji waszych zakupów w sieci.
Jakie kary za brak deklaracji PCC?
Tytuły o 70 czy 93 tys. zł kary za kupowanie opon w sieci są oczywiście mocno naciągane, ale pechowcy rzeczywiście mogą się spodziewać wezwań ze skarbówki. Zgodnie z polskimi przepisami kara za uchylanie się od zapłacenia podatku od czynności cywilno-prawnych to od 10 proc. do nawet 20-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę.
W teorii oznacza to konieczność zapłacenia od niespełna 500 zł do nawet ponad 93 tys. zł. To jednak skrajnie niekorzystny i mało prawdopodobny przypadek. W praktyce, zamiast kary, w większości przypadków urzędnicy ze skarbówki wezwą nas po prostu do złożenia wyjaśnień i uregulowania zaległego podatku.
Robiłeś zakupy w sieci. O czym wie Urząd Skarbowy?
Jak tłumaczy w korespondencji z Interią Krajowa Administracja Skarbowa, w związku z Dyrektywą DAC7 operatorzy platform typu marketplace przekazują informacje o transakcjach przeprowadzonych za pośrednictwem platformy dotyczących:
- sprzedaży towarów,
- usług świadczonych osobiście,
- udostępnienia środka transportu,
- udostępnienia nieruchomości (ich części, w tym pomieszczeń przynależnych, lub udziału w nieruchomościach.
Zgodnie z przepisami operatorzy platform mają obowiązek składania corocznych sprawozdań do szefa KAS, w terminie do 31 stycznia roku, który następuje po danym roku sprawozdawczym. Z punktu widzenia nabywców pewnym pocieszeniem może być fakt, że informacje przekazywane przez operatorów platform dotyczą jedynie sprzedawców, nie zaś kupujących.
Kupiłem opony w internecie. Kiedy muszę zapłacić podatek?
To kluczowa kwestia, bo z reguły skarbówka wykorzystuje pozyskane informacje do weryfikacji "prawidłowości i poprawności wypełniana obowiązków podatkowych przez sprzedawców". Dzieje się tak bo przepisy DAC7 miały raczej uszczelnić system podatkowy dotyczący przedsiębiorców oferujących swoje produkty w sieci. Chodziło o to, by w internecie nie pojawiały się produkty sprzedawane przez prowadzonych działalności dystrybutorów "bez faktury".
Bazując na danych o sprzedaży, KAS może wystąpić do konkretnej platformy o dane umożliwiające identyfikację kupującego, np. w celu zweryfikowania, czy odprowadzony został należy podatek od czynności cywilnoprawnych, który w przypadku umów sprzedaży ciąży właśnie na kupującym
Urzędnicy uspokajają jednak, że pojedyncze informacje nie skutkują "automatycznym wszczęciem działań kontrolnych albo innych działań weryfikacyjnych".
Podstawę typowania podmiotów do weryfikacji prawidłowości wywiązywania się z obowiązków podatkowych stanowi analiza ryzyka. Ta uwzględniać ma "różne rodzaje i źródła informacji, zarówno wewnętrzne (informacje i bazy danych posiadane przez KAS), jak i zewnętrzne".
Dopiero gdy przeprowadzone analizy potwierdzą nieprawidłowości, wówczas KAS stosuje adekwatne narzędzia zgodnie z kompetencjami
Nowe przepisy nie wprowadzają dodatkowych obowiązków podatkowych, ale dają skarbówce narzędzie do sprawniejszego wychwytywania nieprawidłowości. Kupujący powinni zachować czujność - zwłaszcza gdy transakcja dotyczyła kwoty powyżej 1000 zł i nie została udokumentowana fakturą. W większości przypadków kontrola zakończy się jedynie wezwaniem do zapłaty zaległego podatku, ale lepiej nie liczyć na łut szczęścia.