Spyker bankrutem. Co z Saabem?
Spyker - holenderski producent luksusowych samochodów sportowych - przeszedł w stan upadłości. Tymczasem Saab ma szansę pozyskać nowego inwestora.
Spyker zmagał się z poważnym zadłużeniem, sięgającym kilku miliardów euro, a niedawno przestał płacić za wynajmowane nieruchomości. Ich właściciel wystąpił do sądu o uregulowanie zaległości w kwocie około 125 tys. euro. Firma nie wywiązała się z zasądzonego terminu spłaty i została postawiona w stan upadłości.
Szef i założyciel firmy, Victor Muller, zapowiada jednak, że nie składa broni, i planuje wskrzesić Spykera oraz wypuścić na rynek nowe auta - tym razem z napędem elektrycznym.
Przedsiębiorstwo Spyker - a dokładniej Spyker Cars - powstało w 2000 roku. Jego nazwa odwołuje się do holenderskiego producenta samochodów oraz silników lotniczych z początku XX wieku. Przez kilka lat firma ręcznie produkowała luksusowe samochody sportowe, napędzane silnikami Audi. W 2010 roku przejęła od GM upadającego Saaba, nie podołała jednak misji reanimacji szwedzkiej marki. W ramach transakcji koncern General Motors nie zgodził sie bowiem na przekazywanie swojej technologii w "niepowołane" ręce - z tego powodu Spyker nie mógł pozyskać środków od chińskich inwestorów i kontynuować produkcji Saabów. Marka wkrótce ogłosił upadłość, a w 2012 roku trafiła w ręce szwedzko-chińskiego konsorcjum NEVS (więcej informacji). To temat na osobną opowieść, warto jednak wspomnieć, że według najnowszych informacji Saaba chce odkupić indyjska firma Mahindra & Mahindra Limited (właściciel marki SsangYong). Do transakcji ma dojść już w 2015 roku.
Ale nie tylko Saab pogrążył Spykera. Auta tej marki cieszyły się coraz mniejszym zainteresowaniem - lokalne media wskazują, że w 2012 roku firma sprzedała zaledwie trzy auta. Na zdjęciu jeden z nielicznych modeli Spykera - C8 Spyder:
msob/motoryzacja.interia.pl