Śmierć egzaminowanej na przejeździe kolejowym - nowy akt oskarżenia

To drugie podejście do procesu przeciwko egzaminatorowi, który siedział na prawym fotelu, podczas egzaminu na prawo jazdy, który zakończył się śmiercią 18-letniej kobiety, gdy w kierowane przez nią Suzuki Baleno, uderzył pociąg.

Do wypadku doszło dwa lata temu (23 sierpnia 2018 roku) i od tego czasu egzaminator już raz stanął przed sądem, ale proces został odroczony, z uwagi na braki formalne w akcie oskarżenia. Według nowego aktu oskarżenia, zostanie mu postawiony zarzut nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i doprowadzenia do wypadku, w którym zginęła Angelika P. Czyn ten jest zagrożony karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Według pierwszego aktu oskarżenia, egzaminator miał mieć postawiony zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Proces ruszy 22 września.

Reklama

Według ustaleń śledczych, do tragicznego wypadku doszło w wyniku skumulowania się wielu czynników. Egzaminowana już wcześniej oblała egzamin, a w dniu zdarzenia była wyraźnie zdenerwowana. Kiedy jej auto zgasło na przejeździe kolejowym, nie potrafiła poradzić sobie z jego uruchomieniem. Egzaminator, który wcześniej pozwolił kobiecie na zignorowanie znaku STOP przed przejazdem kolejowym, uciekł w ostatniej chwili z samochodu, pozostawiając egzaminowaną samą sobie. Udało jej się uruchomić auto i ruszyć, ale nie zdążyła zjechać z drogi pociągu, którym kierowała osoba dopiero szkoląca się na maszynistę.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy