Śmierć 20-letniej dziewczyny. Tragedia, której można było tak łatwo uniknąć
Oprac.: Mirosław Domagała
20-letnia dziewczyna poniosła śmierć w wypadku, do którego doszło w nocy piątku na sobotę na terenie powiatu oleśnickiego na Dolnym Śląsku. Jak ustalili policjanci, kierowa starej Toyoty Yaris, który stracił panowanie nad samochodem, doprowadzając do uderzenia bokiem w drzewo, był kompletnie pijany.
Badanie przeprowadzone po wypadku wykazało, że w organizmie 26-latka 2 promile alkoholu.
Bokiem w drzewo. Zawoniła brawura i alkohol
Mężczyzna w takim stanie wsiadł za kierownicę i jechał brawurowo. W efekcie samochód wpadł w poślizg i zjechał z jezdni i bokiem, stroną pasażera, uderzył w przydrożne drzewo.
Niestety, siedząca obok kierowcy młoda kobieta w wyniku doznanych obrażeń poniosła śmierć na miejscu. Dużo więcej szczęścia miał pijany kierowca, który trafił do jednego ze szpitali.
Teraz dalsze decyzje w jego sprawie podejmie sąd, a grozić mu może kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Życia 20-latce, nie da się już jednak przywrócić...
Czy musiało w ogóle dojść do tej sytuacji?
Pomimo wielu apeli, policyjnych działań, niemal codziennie statystyki zwiększają się o kolejne tragiczne i nieodwracalne w skutkach zdarzenia. Analizy tych sytuacji, które wykonują policyjni specjaliści, aby jeszcze skuteczniej przeciwdziałać zagrożeniom i patrolować miejsca, gdzie dochodzić może do poważnych zdarzeń, okazują się nieraz niewystarczające.
Poprawa bezpieczeństwa w ruchu to jeden z priorytetów Policji i w związku z tym wielu funkcjonariuszy realizuje działania w tym obszarze. Czy to jednak wystarczy, jeżeli niektórzy kierowcy wyłączają całkowicie myślenie, a zdrowy rozsądek zostawiają w domu, zamiast zabrać go ze sobą w podróż. Musimy się czuć współodpowiedzialni za bezpieczeństwo i pamiętać, że każdy z nas może mieć na nie wpływ.
Konfiskata samochodów pijanych kierowców
W grudniu 2023 roku w życie wejdą przepisy umożliwiające konfiskatę samochodów pijanych kierowców.
Przepisy zakładają trzy możliwości, zgodnie z którymi kierowca:
- prowadził pojazd mając co najmniej 1,5 promila alkoholu,
- spowodował wypadek przy zawartości co najmniej 0,5 promila alkoholu,
- dopuścił się recydywy (drugi raz w okresie 24 miesięcy przyłapany został na jeździe pod wpływem alkoholu).
Według założeń resortu sprawiedliwości, jeżeli samochód nie był wyłączną własnością kierowcy, lub był przez niego użytkowany - np. na podstawie umowy leasingu - sąd orzekać miał przepadek równowartości pojazdu sprzed wypadku.
Nowe przepisy zakładają również możliwość wymierzenia nietrzeźwemu sprawcy wypadku kary do 16 lat pozbawienia wolności. Warunkiem spowodowanie ciężkich obrażeń lub śmierci.
***