Sejm pracuje nad nowymi przepisami. Będzie więcej Stref Czystego Transportu
Sejm po raz kolejny zajął się rządowym projektem nowelizacji ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywncyh. Zmiany zakładają, że w przypadku przekroczenia norm zanieczyszczeń miasta o liczbie mieszkańców przekraczającej 100 tys. będą miały obowiązek wprowadzenia Stref Czystego Transportu.
W Sejmie odbyło się drugie czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. W czasie dyskusji nad projektem swoje poparcie wyraziły Koalicja Obywatelska, Polska 2050 i Polskie Stronnictwo Ludowe. Konfederacja natomiast złożyła wniosek o odrzucenie projektu w całości. Ostatecznie wicemarszałek Sejmu, Monika Wielichowska, poinformowała, że w związku z poprawkami, które zostały przedłożone w drugim czytaniu, projekt ponownie został skierowany do Komisji Infrastruktury oraz do Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.
Urszula Zielińska, wiceminister klimatu i środowiska, w czasie odpowiedzi na pytania posłów, poinformowała, że wysokość wsparcia na zrealizowanie przepisów projektu to łącznie 10 mld zł. Dodała również, że w dostępnych naborach w ramach Krajowego Planu Odbudowy władze miast o liczbie mieszkańców przekraczającej 100 tys. złożyły wnioski o wsparcie na łączną kwotę 2 mld zł.
Wiceminister zwróciła również uwagę na "gigantyczne" koszty utrzymania obecnej sytuacji prawnej. Zaznaczyła, że sam koszt importu paliw kopalnych to 140 mld zł rocznie, a koszt "przedwczesnych zgonów i utraty zdrowia związanych z brudnym powietrzem" to ok. 100 mld zł. Dodała również, że koszty transformacji energetycznej dziś są szacowane na ok. 870 mld zł do 2030 roku.
Przypomnijmy, projekt zakłada, że władze miast, w których liczba mieszkańców przekracza 100 tys. będą miały obowiązek (a nie możliwość, jak dotychczas) wprowadzenia Stref Czystego Transportu, jeśli dopuszczalne normy dwutlenku azotu zostaną przekroczone. Dotychczas przekroczenia zanotowano w czterech miastach - Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Katowicach.
Za ustalenie wielkości stref mają odpowiadać samorządy. Projekt przepisów zakłada również, że w przypadku gdy ocena jakości powietrza obejmuje więcej niż jedno miasto o liczbie mieszkańców przekraczającej 100 tys. osób w ramach strefy, dla której dokonywana jest ocena i klasyfikacja, obowiązek utworzenia SCT dotyczyć będzie jedynie tego miasta, na terenie którego przekroczenie norm zostało odnotowane.
Warto zaznaczyć, że zmiany dotyczą również komunikacji miejskiej. Od 2026 roku miasta o liczbie mieszkańców przekraczającej 100 tys. osób będą musiały kupować wyłącznie pojazdy lokalnie zeroemisyjne, czyli elektryczne i wodorowe. Z drugiej strony jednak miasta i gminy o liczbie od 50 tys. do 100 tys. zostaną odciążone - nie będą one miały obowiązku kupowania pojazdów zero- i niskoemisyjnych.
Wcześniej wymienione wyżej sejmowe komisje wprowadziły kilka poprawek do projektu przepisów. Miały one np. ułatwić wykorzystanie pojazdów zeroemisyjnych w parkach narodowych. W czasie prac nad projektem część posłów postulowała o dopuszczenie możliwości kupna przez samorządy dużych miast autobusów na biogaz. Według nich wykorzystywanie takich pojazdów będzie wiązało się z najmniejszymi kosztami.
Krzysztof Bolesta, wiceminister klimatu i środowiska przekonuje natomiast, że "rynek transportu drogowego to będzie elektromobilność". Zwrócił on również uwagę, że jest to podyktowane unijnymi przepisami przewidującymi wsparcie dla technologii elektrycznych i wodorowych w transporcie. Wskazał ponadto, że samorządy będą miały 16 lat na wymianę floty.