Samochody zarekwirowane pijanym kierowcom pomagają na wojnie w Ukrainie
W środę, 8 marca, z Łotwy wyjechał na Ukrainę pierwszy transport samochodów zarekwirowanych pijanym kierowcom. Od początku roku obowiązują tam przepisy pozwalające konfiskować auta nietrzeźwym uczestnikom ruchu. Władze Łotwy zdecydowały o przekazaniu części z nich organizacji charytatywnej wspierającej Ukrainę.
Nietypowy sposób radzenia sobie z samochodami zatrzymanymi nietrzeźwym kierującym znalazły władze Łotwy. Od początku roku obowiązują tam przepisy, w ramach których kierowca mający w organizmie więcej niż 1,5 promila alkoholu traci swój samochód na rzecz Skarbu Państwa.
Jak informuje agencja Reuters, dwa pierwsze miesiące obowiązywania restrykcyjnego prawa poskutkowały zarekwirowaniem ponad 200 samochodów osobowych. To bardzo duża liczba, jeśli wziąć pod uwagę, że cała populacja Łotwy liczy dziś niespełna 1,85 mln ludzi, czyli niewiele więcej, niż sama tylko Warszawa.
Cześć z przejętych w ten sposób pojazdów wysłana została właśnie na Ukrainę.
Na pomysł zagospodarowania przejętych przez łotewskie władze pojazdów wpadł Reinis Poznaks - założyciel organizacji charytatywnej Twitter Convoy. Powstała ona jeszcze w lutym ubiegłego roku, w kilka dni po rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Poznaks zaapelował wówczas w mediach społecznościowych o przekazywanie na rzecz organizacji darowizn, za które Twitter Convoy mogłaby zakupić samochody niezbędne Ukraińcom do prowadzenia walki z rosyjskim agresorem.
Podobne inicjatywy, cieszące się dużym poparciem społecznym, pojawiły się również w Polsce.
Entuzjastyczne podejście Łotyszy było dla twórcy organizacji dużym zaskoczeniem. Wykazał się on jednak tytaniczną pracą i dużym talentem organizacyjnym. W niewielkim kraju, o powierzchni zaledwie 64,5 tys. km kwadratowych (trzy średniej wielkości polskie województwa), w niespełna rok udało się zebrać kwotę ponad 2 mln euro.