Rusza kolejne śledztwo dotyczące Tesli. Chodzi o wypadek, w którym zginęły 3 osoby
Agencja NHTSA poinformowała o wszczęciu kolejnego dochodzenia dotyczącego kwestii bezpieczeństwa w samochodach Tesla. Tym razem sprawa dotyczy śmiertelnego wypadku, który miał miejsce w ubiegłym tygodniu w Kalifornii.
Amerykańska agencja ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego postanowiła zbadać okoliczności tragicznego wypadku, który w ubiegłym tygodniu wstrząsnął stanem Kalifornia. Na skutek zdarzenia zmarły trzy osoby, a kolejne trzy zostały ranne.
Jak poinformowała policja, mężczyźni jadący samochodem Tesla Model S, wyprodukowanym w 2022 roku, niespodziewanie zboczyli ze swojego pasa autostrady, wjeżdżając z dużą prędkością w krawężnik. Pojazd odbił się, a następnie uderzył w sprzęt budowlany znajdujący się po drugiej stronie drogi.
Funkcjonariusze, którzy odpowiedzieli na wezwanie i przybyli na miejsce stwierdzili zgon wszystkich osób znajdujących się w samochodzie. Rannych zostało także trzech robotników, wykonujących pracę na miejscu budowy. Z raportu wynika, że zostali oni szybko przetransportowani do szpitala, a ich zdrowiu obecnie nie zagraża niebezpieczeństwo.
Przyczyną wypadku wadliwy autopilot?
Trwające dochodzenie federalne ma wskazać, czy przyczyną wypadku był błąd kierowcy, czy też wadliwe działanie systemów autonomicznych. Obecnie w sprawie nieprawidłowo reagujących systemów autopilota w samochodach marki Tesla, trwa ponad 30 różnych śledztw. Większość z nich dotyczy sytuacji, gdy pojazdy samodzielnie przyspieszały, lub nie reagowały na polecenia kierowcy.
Amerykańska agencja NHTSA zajmująca się bezpieczeństwem na drogach i przyczynami wypadków podkreśla jednak, że w takich sytuacjach, to kierowca ponosi odpowiedzialność za kontrolowanie swojego pojazdu i nie zwalniają go z tego żadnego systemy wspomagania czy jazdy autonomicznej.
Przedstawiciele firmy Tesla na obecną chwilę nie skomentowali sytuacji.
***