Rekordowa kara dla Polaka. Jeden drobny element i rachunek na 155 tys. zł

O nadmiernym tonażu, źle zabezpieczonym ładunku i nieprawidłowościach ujawnionych w ciężarówkach, słyszy się cały czas. Dla niekompetentnych przewoźników inspektorzy ITD nie mają litości i surowo naliczają kary za każde wykroczenie. Grzywna, jaką wystawili szwedzcy mundurowi, robi wrażenie. Za brak plomby zabezpieczającej przy przekładni przekazującej informacje do tachografu, przyjdzie zapłacić 155 tys. złotych.

Polski przewoźnik dostał rekordową grzywnę. Mundurowi byli bezlitości
Polski przewoźnik dostał rekordową grzywnę. Mundurowi byli bezlitościPiotr JędzuraEast News

Choć grzywny i mandaty z każdym rokiem są w Polsce coraz wyższe, do poziomu krajów zachodu i Skandynawii jest nam jeszcze daleko. Na własnej skórze przekonał się o tym polski przewoźnik, którego ciężarówka została zatrzymana do kontroli przez szwedzkie władze.

Brak plomby w ciężarówce. Inspektorzy mieli podejrzenia

Kiedy inspektorzy dostrzegli, że na czujniku przy przekładni, który dostarcza informacje do tachografu, nie ma plomby zabezpieczającej, poczuli się zobowiązani do nałożenia na kierowcę gigantycznej grzywny.

Funkcjonariusze mieli bowiem podejrzenie, że ktoś mógł manipulować wskazaniami urządzenia, które zapisuje i przechowuje parametry pojazdu. Pewności nie mieli, jednak fakt, że zabezpieczenia nie było, w zupełności im wystarczył.

Rekordowa kara dla polskiego przewoźnika - ile wynosi?

Następnie, gdy policzyli, że ciężarówka poruszała się po ich drogach przez ostatnie 20 dni, pomnożyli grzywnę razy 20. Efektem jest kara opiewająca na 400 tys. koron, czyli ok. 155 tys. złotych. Można rzec, że Polak ustanowił nowy rekord, a ta kontrola przejdzie w firmie do historii.

To najwyższa kwota sankcji, jaką do tej pory nałożono w Szwecji w związku z kontrolą drogową.
tłumaczy Roger Ogemar, inspektor przeprowadzający kontrolę

Kontrole na szwedzkich drogach

Jak poinformował portal 40ton.pl, polski kierowca “załapał się" na dni wzmożonych kontroli. Szwedzkie służby przez trzy dni zatrzymywały ciężarówki celem przetestowania nowych metod sprawdzania tachografów. Okazuje się bowiem, że nowatorskie techniki poznali stosunkowo niedawno podczas międzynarodowych szkoleń - jak pokazuje ten przykład, są bardzo skuteczne.

Kierowca Audi A7 udawał radiowózPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas