Rajd Elmot OS7: jeszcze raz Kuzaj

Najkrótszy odcinek specjalny, 5,72-kilometrową próbę Zagórze Śląskie-Dziećmorowice, którą zawodnicy pokonają dziś trzykrotnie wygrał Leszek Kuzaj (Peugeot 206 WRC), o 3,6 sekundy wyprzedzając lidera rajdu i aktualnego mistrza Polski, Janusza Kuliga (Seat Cordoba WRC).

Najkrótszy odcinek specjalny, 5,72-kilometrową próbę Zagórze Śląskie-Dziećmorowice, którą zawodnicy pokonają dziś trzykrotnie wygrał Leszek Kuzaj (Peugeot 206 WRC), o 3,6 sekundy wyprzedzając lidera rajdu i aktualnego mistrza Polski, Janusza Kuliga (Seat Cordoba WRC).

Tym samym zakończyła się pierwsza, z trzech zaplanowanych na dziś pętli. Teraz kierowcy zjeżdżają na przerwę serwisową, a po niej czeka na nich kolejna pętla składająca się z trzech prób. Jeśli Leszek Kuzaj marzy jeszcze o zwycięstwie w tym rajdzie to musi dać z siebie znacznie więcej niż do tej pory. Jeśli jest to w ogóle możliwe, bo na sześć odcinków przed końcem rajdu traci do Kuliga 45,3 s.

W grupie N tym razem najszybszy był Tomasz Czopik, który nieznacznie wyprzedził Łukasza Sztukę i Pawła Dytko. W klasyfikacji generalnej kolejność jest jednak odwrotna, trzeci jest Dytko, który wyprzedza Sztukę i Czopika. Kolejne pozycje zajmują Michał Bębenek, Marcin Turski i Sebastian Frycz. Z rywalizacji odpadł Zbigniew Gabryś.

Reklama

Janusz Kulig: - Bronimy się na razie dzielnie, pierwszy odcinek z pętli nawet wygraliśmy. Na drugim odcinku opóźniłem troszkę hamowanie, niestety nie dohamowaliśmy się do zakrętu, musieliśmy cofać i straciliśmy dodatkowe kilka sekund. Wydaje się, że sytuacja jest pod kontrolą, chociaż robi się coraz bardziej ciepło, a my jedziemy na oponach zwykłych, nie na oponach developement. W związku z tym teraz będziemy mieć myślę większy problem, bo te gumy szybciej tracą przyczepność. Ale tak jak mówię, na razie wszystko jest pod kontrolą i będziemy chcieli utrzymać tempo i przede wszystkim nie popełnić błędu.

Leszek Kuzaj: - Trudne zadanie przed nami. Ja na przykład zupełnie nie rozumiem czasu na dzisiejszym pierwszym odcinku. Janusz musiał tam pojechać bardzo ładnie, natomiast nie wiem gdzie my straciliśmy ten czas i to jest dla mnie najgorsze. Na następnych odcinkach było już nieco lepiej. Niektórzy mówią, że ten samochód nie lubi tych asfaltów, ale ja bym się z tym nie zgodził. Jednak nie da się ukryć, że jest trudnym autem do prowadzenia. Sporo pracy przed nami.

Peweł Dytko: - Po całej pętli minimalnie zwiększyliśmy naszą przewagę, ale walka jest bardzo wyrównana. Wygraliśmy jeden odcinek, przegraliśmy nieznacznie dwa kolejne. Myślę, że tak to będzie do końca rajdu. My przede wszystkim chcielibyśmy nie popełnić błędu i to tempo utrzymać do mety. Na trasie jest bowiem bardzo gorąco, asfalt robi się miękki i są partie, gdzie naprawdę jest niebezpiecznie.

Łukasz Sztuka: - Myślałem, że tempo z pierwszego odcinka wystarczy, ale okazuje się, że Paweł nadal jedzie bardzo szybko i straciliśmy w sumie, licząc całą pętlę, znowu kilka dziesiątych sekundy. Mało tego Tomek Czopik mocno na nas naciska i sytuacja robi się bardzo ciekawa. Trzeba będzie chyba jeszcze trochę przyspieszyć.

Wyniki po OS7 (5.72km) Zagórze Śląskie-Dziećmorowice: 
 1. Kulig   (Seat)       42:10.2
 2. Kuzaj   (Peugeot)    +0:45.3
 3. Dytko   (Mitsubishi) +2:26.9
 4. Sztuka  (Mitsubishi) +2:40.3
 5. Czopik  (Mitsubishi) +2:49.8
 6. Bębenek (Mitsubishi) +2:59.5
 7. Turski  (Mitsubishi) +3:35.7
 8. Frycz   (Opel)       +4:08.3
 9. Sołowow (Mitsubishi) +4:22.7
10. Pineles (Opel)       +4:27.4

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: śląskie | Seat | wrc | Seat Cordoba | Peugeot 206 | Zagórze | leszek kuzaj | odcinek | rajd | elmot | Mitsubishi | kuzaj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy