Radiowóz i... schody. Szokujące zachowanie policjantów

"Gamonie". To chyba jedyne słowo, jakie nadaje się do cytowania. W ten sposób, co bardziej kulturalni świadkowie, komentowali zachowanie kierowcy radiowozu, którego wyczyny zarejestrował jeden z przechodniów.

Jeżdżenie po schodach to nie jest dobry pomysł. Ani dla schodów ani dla auta...
Jeżdżenie po schodach to nie jest dobry pomysł. Ani dla schodów ani dla auta...Informacja prasowa (moto)

Zdarzenie miało miejsce wczoraj, w centrum Gdańska. Kierowca radiowozu - nie używając sygnałów świetlnych czy dźwiękowych - zdecydował się zjechać na deptak. Problem w tym, że od placu, po którym poruszał się policyjny Mercedes Sprinter, przeznaczony dla pieszych trakt oddzielały schody...

Próba ich pokonania skończyła się połowicznym sukcesem. Radiowóz - co prawda - dzielnie zjechał z dwóch stopni, tyle tylko, że zawieszając się tyłem na jednym z nich, pociągnął za sobą tworzące go kamienne płyty. Po zniszczeniu schodów w radiowozie włączone sygnały świetlne, tak jakby to miało cokolwiek zmienić...

Jakby tego było mało, by wyjechać z deptaku, policyjne auto pokonać musiało kolejne schody. One również nie sprostały ciężarowi policyjnego Mercedesa. Część płyt zostało wyrwanych z miejsca, inne popękały.

Gdy sprawa stała się publiczna, zajęła się nią Komenda Miejska Policji w Gdańsku, która bada okoliczności zdarzenia. Jak na razie nie wiadomo, kto pokryje spowodowane przez radiowóz straty.

Wobec kierowcy radiowozu i drugiego, podróżującego pojazdem policjanta wszczęte zostało postępowanie dyscyplinarne.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas