Pułapka przy opłacaniu mandatu. Dokładnie sprawdź, kto go wystawił
Trzy różne rodzaje mandatów i różne numery kont. Dla wielu kierowców to oczywiste, ale każdego roku tysiące zmotoryzowanych rodaków dostają wezwania do uregulowania grzywny, która - w ich mniemaniu - została już przecież zapłacona. Skąd biorą się tego rodzaju problemy i o czym musimy pamiętać opłacając mandat korzystając chociażby z pomocy bankowości elektronicznej?
Wielu kierowców zdążyło się już przyzwyczaić, że mandaty wystawione przez policję - niezależnie czy mowa o drogówce, czy prewencji, płacone są na konto Urzędu Skarbowego w Opolu. Od 1 stycznia 2016 roku naczelnik Pierwszego Urzędu Skarbowego w Opolu przejął zadania związane za egzekucją mandatów nakładanych na terenie całego kraju. Przed tą datą panował w tej kwestii duży bałagan - kierowcy płacili bowiem grzywny na konta urzędów skarbowych poszczególnych województw, na terenie których ujawniono dane wykroczenie.
Zmiana z 2016 ułatwiła życie, ale też uśpiła czujność zmotoryzowanych. Kierowcy mieli dużo czasu, by przyzwyczaić się, że za egzekucję mandatów wystawianych przez policjantów odpowiada skarbówka z Opola. Problem w tym, że duża część nie zdaje sobie sprawy, że Pierwszy Urząd Skarbowy w Opolu nie "obsługuje" mandatów nakładanych przez:
- poszczególne Urzędy skarbowe,
- Straże Gminne i Miejskie,
- Główny Inspektorat Transportu Drogowego.
O ile jeszcze w przypadku straży miejskiej łatwo domyślić się, że mandaty zasilają konta poszczególnych gmin, o tyle w przypadku Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, który wystawia mandaty w ramach obsługującego fotoradary systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym CANARD, bardzo łatwo o pomyłkę. Co roku Pierwszy Urząd Skarbowy w Opolu przyjmuje w ten sposób wiele "darowizn" od kierowców, którzy z przyzwyczajenia wybierają jego dane w bankowości elektronicznej.
Indywidualne mikrorachunki przypisane wyłącznie do jednego mandatu karnego nałożonego przez Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym GITD stosowane są od przeszło 10 lat tj. od momentu wdrożenia systemu teleinformatycznego wspomagającego prowadzenie czynności wyjaśniających.
W przypadku mandatów wystawionych przez GITD i Straż Miejską, zapłacenie grzywny na konto opolskiego urzędu to błąd. Pomyłka nie tylko nie zamyka sprawy, ale też naraża nas na szereg przykrych konsekwencji. Jakich?
Po pierwsze narażamy się na dodatkowe koszty związane z upomnieniem i - w przyszłości - windykacją. Sprawa może mieć też bardzo przykre następstwa szczególnie dla kierowców ukaranych mandatami wystawionymi na podstawie zdjęć z fotoradarów.
Chodzi o limit punktów karnych, które kasują się obecnie w 24 miesiące od momentu uregulowania zobowiązania wobec państwa, czyli opłacenia mandatu. Zapłacenie grzywny na niewłaściwe konto powoduje, że procedura nie może się rozpocząć.
Terminowe uregulowanie mandatu ma więc decydujący wpływ na to, czy kolejne przekroczenie prędkości lub chociażby rozmowa przez trzymany w ręku telefon w czasie jazdy - zgodnie z taryfikatorem grozi za to obecnie 12 punktów karnych - nie spowodują zawieszenia uprawnień i konieczności udania się na powtórny egzamin.
***