Pościg za busem z 28 migrantami. Gonili przez 80 km. Padły strzały

Na granicy ze Słowacją Straż Graniczna namierzyła busa przewożącego 28 nielegalnych migrantów. Nie zatrzymał się do kontroli. Pościg trwał przez blisko 80 km, a pogranicznicy musieli oddać strzały ostrzegawcze.

Kolejne sceny jak z filmu, tym razem na granicy ze Słowacją. W czwartkowy wieczór pogranicznicy próbowali zatrzymać samochód marki Citroen przewożący nielegalnych migrantów, jednak nie zatrzymał się on do kontroli. Kierowca z migrantami na pokładzie uciekał przez kilkadziesiąt kilometrów, a ścigający do strażnicy graniczni musieli użyć broni. Trwa obława.

Pościg trwał od granicy ze Słowacją

Bus przekraczający granicę ze Słowacją miał zostać zatrzymany przez funkcjonariuszy straży granicznej, jednak kierowca nie zatrzymał się do kontroli i rozpoczął ucieczkę. W pościg ruszyły 4 oznakowane radiowozy straży granicznej.

Reklama

Strażnicy nie ujawniają, w którym miejscu bus z migrantami próbował przekroczyć granicę - wiele wskazuje na to, że poruszał się trasą S7.

Strażnicy próbowali w miejscowości Krzeczów zablokować uciekającego busa z migrantami na pokładzie, ale kierowca staranował jeden z samochodów, by kontynuować ucieczkę. Ostatecznie pościg zakończył się w Powiecie myślenickim po ponad 70 kilometrach. Kierowca zatrzymał i porzucił samochód, by dalej uciekać pieszo.

Padły strzały ostrzegawcze

Ścigający busa funkcjonariusze, aby zatrzymać kierowcę oddali strzały ostrzegawcze, jednak nie zatrzymał się kontynuował ucieczkę. Do tej pory nie został ujęty, ale policjanci zatrzymali drugiego kierowcę, który pilotował busa. To obywatel Gruzji, który samochodem marki BMW "przecierał drogę" busowi z migrantami.

28 migrantów w busie

Bus został zatrzymany około godziny 23 w powiecie myślenickim, a na pokładzie było łącznie aż 28 nielegalnych migrantów w tym 26 obywateli Turcji i 2 obywateli Afganistanu. Wśród zatrzymanych jest aż 12 dzieci. Według informacji przekazanych przez rzeczniczkę Straży Granicznej porucznik Annę Michalską samochód nie był przystosowany do przewozu osób. Kierowca wciąż jest poszukiwany a do jego namierzenia wykorzystywane są drony i psy służbowe.

Według rzeczniczki celem migrantów był Niemcy, choć wciąż trwają czynności, które mają ustalić planowaną trasę przejazdu.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pościg | Straż Graniczna | strzelanina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama