Porsche wykorzystuje sztuczną inteligencję
Oprac.: Maciej Flis-Flisiński
Porsche przygotowując swoje pojazdy, korzysta ze sztucznej inteligencji. Technika, przed którą przestrzegał wielokrotnie prezes Tesli, Elon Musk, służy niemieckiej marce w projektowaniu oraz testach swoich najnowszych produktów.
AI wykorzystywana jest w momentach, w których niemożliwe byłoby użycie tradycyjnych metod pomiaru. Przykładem takiego zastosowania jest chociażby obliczanie ilości gazu gromadzącego się w układzie smarowania w silnikach spalinowych. Przez jego nadmiar, olej nagromadzony w układzie pieni się, ograniczając swoje właściwości smarne. Zmierzenie objętości gazów jest niemożliwe na pracującej jednostce. Wykorzystanie sztucznej inteligencji staje się jest jedyną możliwą opcją pomiaru.Pierwszym silnikiem, w którym Porsche wykorzystało sztuczną inteligencję, jest 6-cylindrowy bokser w modelu Cayman GT4.
Technologia wykorzystywana jest również w samochodach elektrycznych przy przewidywaniu żywotności akumulatorów jak również określaniu maksymalnego zasięgu auta. Systemy monitorują temperaturę, wewnętrzną rezystancję baterii jak również ogólne wyniki długoterminowych testów.
- Nasza metodologia PERL wykracza poza rozwiązywanie konkretnych zadań, ponieważ "rozumie" relacje systemowe i uczy się podejmować strategiczne decyzje. Dzięki niej możemy skrócić czas opracowywania, a jednocześnie osiągać lepsze wyniki naszej pracy, niż byłoby to możliwe przy użyciu konwencjonalnych metod - wyjaśnia Matthias Bach, starszy kierownik Porsche Engineering ds. zastosowań silników oraz mechaniki.
Na temat sztucznej inteligencji krąży wiele złych opinii. Niektórzy przewidują urealnienie scenariusza znanego z "Terminatora", inni z kolei określają AI jako jedno z największych osiągnięć ludzkości. Elon Musk należący do grupy sceptyków, podkreśla, że technologia może przewyższyć zdolnościami ludzi, doprowadzając do globalnej katastrofy. Porsche jednak zdaje się (jeszcze) trzymać swój system w ryzach.