Pomylił przejście graniczne. Mercedes za 900 tys. zł nie wjechał do Rosji

Kierowca zmodyfikowanego, wyprawowego, ale również kradzionego Mercedesa Sprinter miał sprytny plan wywiezienia auta z terenu Unii Euroejskiej, ale chyba zapomniał dopracować szczegóły. Kiedy wjechał na drogowe przejście graniczne w Gronowie, funkcjonariusze... skonfiskowali jego auto.

Wielkim wyprawowym kamperem na terenowych oponach ciężko przejechać przez przejście graniczne bez zwracania na siebie uwagi. Kiedy zmodyfikowany Mercedes Sprinter na niemieckich numerach rejestracyjnych podjechał na na drogowe przejście graniczne w Gronowie, od razu wzbudził zainteresowanie.

Próbował przemycić kradzionego Mercedesa

Funkcjonariusze Straży Granicznej pełniący służbę na pierwszym posterunku granicznym, ustalili, że nietuzinkowy dostawczak z gwiazdą jest poszukiwany. Czarny Sprinter figurował w bazach danych jako utracony na terytorium Niemiec. W rozmowie ze strażnikami mężczyzna stwierdził, że on tylko wybiera się turystycznie do Kaliningradu.

Reklama

Skradziony Sprinter był wart 900 tys. złotych

Jego plan być może by się powiódł, gdyby nie fakt, że kierowca... pomylił przejścia graniczne - próbował pokonać granicę państwa na przejściu drogowym, gdzie ruch pojazdów jest zawieszony od marca 2020 roku. 

Wartość odzyskanego przejazdu szacuje się na 900 tys. złotych. Zatrzymany 43-latek, zamiast do Rosji, trafił do Komendy Powiatowej Policji w Braniewie.

***


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama