Policja znowu użyła „chwytaka”. Nastolatkowie w Camaro nie mieli szans
Każda próba ucieczki przed policją stwarza poważne zagrożenie na drodze, więc kluczowe jest jak najszybsze zatrzymanie uciekiniera. W tym właśnie celu stworzono tak zwany „chwytak”, który pozwala bardzo szybko i skutecznie unieruchomić ścigany pojazd.
17-latkowie uciekali skradzionym Camaro
Całe zdarzenie wyglądało trochę jak z hollywoodzkiego filmu akcji i, co ciekawe, faktycznie rozegrało się w Hollywood. Tyle tylko, że nie był to film.
Zaczęło się od zuchwałej kradzieży w wykonaniu dwóch 17-latków. Przy użyciu broni zastraszyli właściciela żółtego Chevroleta Camaro i zmusili go do oddania kluczyków do samochodu. Długo nie nacieszyli się swoim łupem, ponieważ właściciel natychmiast zgłosił kradzież, a policja szybko namierzyła charakterystycznego muscle cara.
Na nagraniu z radiowozu widać, jak kierujący Camaro próbuje wyprowadzić je z poślizgu (spowodowanego prawdopodobnie szybkim ominięciem innego radiowozu, stojącego w poprzek drogi). Nim odzyskuje panowanie nad samochodem, uderza tyłem w ogrodzenie i urywa zderzak.
W tym momencie policyjny SUV dogania żółtego Chevroleta, lekko go uderza i zaczyna hamować. W tym momencie okazuje się, że pojazdy połączone są już liną, która uniemożliwia nastolatkom dalszą ucieczkę. To właśnie policyjny "chwytak" w akcji.
Jak działa policyjny "chwytak"?
Urządzenie o którym mowa stosowane jest przez policję w USA, a nazywa się "grappler", czyli po naszemu "chwytak". Podczas codziennej jazdy wygląda to jak osłona przedniej części samochodu. Wystarczy jednak wcisnąć przycisk, by część stelaża się upuściła, a w jego środku pojawił rodzaj sieci z bardzo wytrzymałej taśmy.
Zasada działania jest bardzo prosta. Radiowóz podjeżdża do ściganego pojazdu, celując środkiem stelaża w jedno z tylnych kół. Koło zaplątuje się w rozciągniętą taśmę i zostaje zablokowane. Teraz wystarczy, żeby policjant wcisnął hamulec, aby zatrzymać i unieruchomić ścigany pojazd.
Rozwiązanie to jest bardzo proste i wyjątkowo skuteczne. Policjanci podkreślają również, że to najbezpieczniejsza metoda zatrzymania uciekającego pojazdu. Funkcjonariusze z USA znani są ze swoich bezpardonowych manewrów, ale uderzanie w tył uciekiniera tak, aby stracił panowanie nad pojazdem jest potencjalnie bardzo niebezpieczne. Przewaga "chwytaka" jest tu niekwestionowana.